Kurs biblijny: Cała Biblia przez sms (2798)

Cała Biblia przez SMS – godz. 15:00

Także o godzinie 15:00 rozsyłamy (po fragmencie) kolejne rozdziały Pisma Świętego, tak aby (w ciągu kilku lat) przeczytać przez SMSy cały Stary i Nowy Testament.

np. Księga Rodzaju 1, 23 - 26 "I tak upłynął wieczór i poranek - dzień piąty. 24 Potem Bóg rzekł: «Niechaj ziemia wyda istoty żywe różnego rodzaju: bydło, zwierzęta pełzające i dzikie zwierzęta według ich rodzajów!» I stało się tak. 25 Bóg uczynił różne rodzaje dzikich zwierząt, bydła i wszelkich zwierząt pełzających po ziemi. I widział Bóg, że były dobre. 26 A wreszcie rzekł Bóg: «Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!»".

1 Wypełnił Pan słowa swoje, które wypowiedział przeciw nam, sędziom naszym, sądzącym Izraela, przeciw królom i zwierzchnikom naszym, przeciw każdemu z Izraela i Judy. 2 Nigdzie pod niebem nie było ono tak spełnione, jak je spełnił w Jeruzalem według tego, co było napisane w Prawie Mojżeszowym, 3 że ktoś z nas będzie jadł ciało swojego syna i córki1. 4 Dał ich [Bóg] za niewolników wszystkim królestwom, które są wokół, na pośmiewisko i urąganie narodom, między którymi Pan nas rozproszył. 5 Stali się oni jak poddani, a nie panujący, dlatego że zgrzeszyliśmy przeciw Panu, Bogu naszemu, że nie byliśmy posłuszni Jego głosowi. 6 Panu, Bogu naszemu, [należna jest] sprawiedliwość, a nam i przodkom naszym dzisiaj zawstydzenie oblicza. 7 Cała niedola, którą Pan zamierzył względem nas, spadła na nas. 8 Nie staraliśmy się przebłagać oblicza Pana przez odwrócenie się każdego [z nas] od zamysłów swojego złego serca. 9 Czuwał Pan nad tym, by sprowadzić niedolę na nas, bo jest sprawiedliwy we wszystkich dziełach swoich, które nam nakazał. 10 Nie słuchaliśmy Jego głosu, by postępować według przykazań Pana, które nam dał. 11 A teraz, Panie, Boże Izraela, który wyprowadziłeś lud swój z ziemi egipskiej ręką potężną wśród znaków cudownych, wielką siłą, ramieniem wyciągniętym w górę i uczyniłeś sobie imię, aż do dnia dzisiejszego - 12 zgrzeszyliśmy, bezbożnie i niegodziwie postąpiliśmy, Panie, Boże nasz, przeciw wszystkim sprawiedliwym rozporządzeniom Twoim. 13 Niech się odwróci od nas zapalczywość Twoja, bo mało nas ocalało między narodami, wśród których nas rozproszyłeś. 14 Wysłuchaj, Panie, modlitw i próśb naszych, wybaw nas dla siebie samego! Daj nam łaskę przed obliczem tych, co nas uprowadzili, 15 aby poznała cała ziemia, żeś Ty Pan, Bóg nasz, że imię Twoje jest wzywane nad Izraelem i nad narodem jego. 16 Panie, spojrzyj ze świętego przybytku swego i wspomnij na nas! Nakłoń, Panie, ucha swego i wysłuchaj! 17 Otwórz, Panie, swe oczy i zobacz, że to nie umarli przebywający w Szeolu, którym tchnienie ich wnętrza odjęto, oddadzą Ci chwałę i uwielbienie, 18 lecz dusza zasmucona z powodu wielkości [zła], ten, kto chodzi schylony i zbolały, oczy niedomagające, dusza przymierająca z głodu, oddadzą Ci chwałę i sprawiedliwość, Panie! 19 Albowiem nie na sprawiedliwych czynach przodków ani królów naszych się opieramy, gdy prosimy Cię o miłosierdzie nad nami, Panie, Boże nasz! 20 Zesłałeś bowiem zapalczywość i gniew swój na nas, jak to ogłosiłeś przez proroków, sługi swoje: 21 Tak mówi Pan: Nachylcie barki swe i służcie królowi babilońskiemu, a mieszkać będziecie w ziemi, którą dałem przodkom waszym. 22 A jeżeli nie posłuchacie głosu Pana, aby służyć królowi babilońskiemu, 23 zabiorę z miast Judy i z Jeruzalem głos radości i wesela, głos oblubieńca i oblubienicy, a cała ziemia będzie pustkowiem bez mieszkańców. 24 Lecz nie posłuchaliśmy głosu Twego, by służyć królowi babilońskiemu, więc wypełniłeś słowa, które mówiłeś przez proroków, sługi swoje, że będą wyniesione kości królów i przodków naszych z miejsca swego. 25 A oto są porzucone na skwar dnia i ziąb nocy. Pomarli oni z powodu okropnej nędzy, głodu, miecza i zarazy. 26 Uczyniłeś z domem, gdzie wzywano imienia Twojego, to, co jest obecnie, z powodu złości domu Izraela i domu Judy. 27 Postąpiłeś jednak względem nas, Panie, Boże nasz, według całej swej łagodności i wielkiego miłosierdzia swego, 28 stosownie do słów wypowiedzianych przez sługę twego Mojżesza w dniu, kiedy kazałeś mu pisać Prawo Twoje przed obliczem synów Izraela, mówiąc: 29 Jeżeli nie będziecie posłuszni głosowi mojemu, ten wielki i liczny tłum stanie się małym między narodami, gdzie go rozproszę. 30 Wiem, że nie posłuchają Mnie, bo są ludem o twardym karku, nawrócą się jednak do serca swego w ziemi wygnania. 31 Poznają wówczas, żem Ja ich Pan i Bóg. Dam im serce i uszy otwarte, 32 chwalić Mię będą w ziemi wygnania swego i pamiętać o imieniu moim. 33 Odwrócą się od swojej postawy twardego karku i od złych czynów swoich, ponieważ przypomną sobie los przodków, którzy grzeszyli przed Panem. 34 Sprowadzę ich do ziemi, którą poprzysiągłem ich ojcom: Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi. Będą panować nad nią, rozmnożę ich, nie będą w małej liczbie. 35 Zawrę z nimi przymierze wieczne, Ja będę Bogiem ich, a oni będą ludem moim. Nie usunę więcej ludu mego, Izraela, z ziemi, którą im dałem.
1 Oto słowa księgi, którą w Babilonie napisał Baruch, syn Neriasza, syna Machsejasza, syna Sedecjasza, syna Asadiasza, syna Chilkiasza, 2 w piątym roku, siódmego dnia miesiąca od czasu, jak Chaldejczycy zajęli Jerozolimę i zniszczyli ją ogniem. 3 Słowa tej księgi czytał Baruch wobec Jechoniasza, syna Jojakima, króla judzkiego, wobec całego ludu, przychodzącego na to czytanie, 4 wobec możnych, synów królewskich, starszyzny, wobec całego ludu, od najmniejszego aż do największego, wobec wszystkich mieszkających w Babilonie nad rzeką Sud. 5 A oni płakali, pościli i modlili się przed Panem. 6 Nazbierali też srebra, ile kto mógł dać, 7 posłali je do Jerozolimy, do kapłana Jojakima, syna Chilkiasza, syna Szaloma, i do innych kapłanów, do całego ludu i do znajdujących się z nim w Jerozolimie. 8 Wówczas też Baruch otrzymał [z powrotem] zabrane niegdyś ze świątyni naczynia domu Pańskiego dziesiątego miesiąca Siwan, aby je zawieźć do ziemi judzkiej, srebrne naczynia, które sprawił Sedecjasz, syn Jozjasza, król judzki, 9 [zabrane] potem, gdy uprowadził Nabuchodonozor, król babiloński, Jechoniasza, zwierzchników, rzemieślników, możnych wraz z ludem pospolitym z Jerozolimy i zaprowadził ich do Babilonu. 10 Rzekli: Posyłamy wam srebro, kupcie za nie, [czego potrzeba] na całopalenie, ofiarę zadośćczynną i kadzielną, uczyńcie też mannę i ofiarujcie na ołtarzu Pana, Boga naszego. 11 Módlcie się o zdrowie Nabuchodonozora, króla babilońskiego, i o zdrowie Baltazara, syna jego, aby były ich dni jak dni nieba na ziemi. 12 Niech nam Pan da męstwo, niech oświeci nasze oczy, byśmy mogli żyć pod osłoną Nabuchodonozora, króla babilońskiego, i pod osłoną Baltazara, jego syna; byśmy im służyli przez wiele dni i znaleźli u nich łaskę. 13 Módlcie się też i za nas do Pana, Boga naszego, ponieważ zgrzeszyliśmy przeciw Niemu, a zapalczywość i gniew Jego do obecnej chwili nie odwróciły się od nas. 14 Przyjmijcie tę księgę, którą wam przesyłamy, aby była odczytywana w dniu święta i w dniach zebrań.

Modlitwa wygnańców

15 Mówić będziecie: Panu, Bogu naszemu, [należna jest] sprawiedliwość, nam zaś zawstydzenie oblicza, jak to jest obecnie, oraz każdemu człowiekowi ziemi judzkiej: mieszkającym w Jerozolimie, 16 królom, zwierzchnikom, kapłanom, prorokom i przodkom naszym, 17 ponieważ zgrzeszyliśmy przed Panem, 18 nie wierzyliśmy Jemu, nie byliśmy posłuszni głosowi Pana, Boga naszego, by pójść za przykazaniami Jego, które nam dał. 19 Od czasu kiedy Pan wyprowadził przodków naszych z ziemi egipskiej, aż do dnia dzisiejszego byliśmy niewierni wobec Pana, Boga naszego, byliśmy tak niedbali, iż nie słuchaliśmy Jego głosu. 20 Przylgnęły przeto do nas nieszczęścia i przekleństwo, jakimi Pan zagroził przez Mojżesza, sługę swego, w dniu, w którym wyprowadził przodków naszych z Egiptu, aby nam dać ziemię, opływającą w mleko i miód, jak to jest i obecnie. 21 Nie byliśmy posłuszni głosowi Pana, Boga naszego, [przekazanemu] we wszystkich mowach proroków, posłanych do nas. 22 Każdy chodził według zamysłów swego złego serca, służyliśmy bowiem obcym bogom i czyniliśmy, co jest złe przed oczami Pana, Boga naszego.
1 Wspomnij, Panie, na to, co nas spotkało,
spojrzyj i przypatrz się naszej hańbie.
2 Dziedziczny nasz dział przypadł obcym,
cudzoziemcom - nasze domostwa.
3 Sieroty, nie mamy już ojca,
a matki nasze jak wdowy.
4 Własną wodę za srebro pijemy,
za własne drzewo płacimy.
5 Pędzą nas z jarzmem na szyi,
ustajemy, a nie ma wytchnienia.
6 Do Egiptu wyciągaliśmy ręce,
i do Asyrii, by nasycić się chlebem.
7 Przodkowie nasi zgrzeszyli - ich nie ma,
a my dźwigamy ich grzechy.
8 Słudzy panują nad nami,
nikt nas nie ocala z ich ręki.
9 Życiem za chleb płacimy
wobec [groźby] miecza w pustyni.
10 Jak piec nasza skóra gorąca
od straszliwego głodu.
11 Na Syjonie hańbiono kobiety,
a dziewice po miastach Judy.
12 Rękami [wrogów] wieszani książęta,
nie było względów dla starszych.
13 Młodzieńcy młyn obracali,
chwiali się chłopcy pod drewnem.
14 Starsi porzucili bramę,
młodzieńcy - swe pieśni.
15 Znikła z serc naszych radość,
w żałobę przeszły nam tańce.
16 Diadem spadł z naszej głowy,
biada nam, bośmy zgrzeszyli.
17 Stąd nasze serca chorują
i oczy nasze zaćmione.
18 że góra Syjonu - pustkowiem,
że po niej krążą szakale.

Prośba

19 Lecz Ty, o Panie, Ty trwasz na wieki,
Twój tron - poprzez pokolenia.
20 Czemu chcesz o nas zapomnieć na zawsze,
po wszystkie dni nas opuścić?
21 Nawróć nas, Panie, do Ciebie wrócimy7.
Dni nasze zamień na dawne!
22 Czyżbyś nas całkiem odtrącił?
Czy tak bardzo na nas się gniewasz?
1 Ach! Jakże sczerniało złoto,
zmieniło się złoto najczystsze!
Rozrzucone są święte kamienie
po rogach wszystkich ulic.

Bet.

2 Szlachetni synowie Syjonu,
cenieni jak czyste złoto,
jakże są poczytani za garnki z gliny -
robotę rąk garncarza.

Gimel.

3 Nawet szakale pierś dają
i karmią swoje młode;
a Córa Narodu okrutna
jak struś na pustyni.

Dalet.

4 Z pragnienia język ssącego
przysechł do podniebienia;
maleństwa o chleb błagały -
a nie było, kto by im łamał.

He.

5 Ci, co jadali przysmaki,
mdleli na ulicach,
a strojni niegdyś w purpurę,
obrali leże na gnoju.

Waw.

6 Wyrósł grzech Córy mojego ludu
na zbrodnię Sodomy,
co padła w jednej chwili,
chociaż nie tknięta rękami.

Skutki głodu


Zain.

7 Jej młodzieńcy nad śnieg jaśniejsi
i bielsi od mleka,
ciałem czerwieńsi nad koral,
wyglądali jak szafir.

Chet.

8 Pociemniał ich wygląd na węgiel,
na ulicy nie można ich poznać,
przylgnęła ich skóra do kości,
wyschła jak drewno.

Tet.

9 Szczęśliwsi mieczem zabici
niż ci, co pomarli z głodu,
którzy ginęli bezsilni
z braku płodów pola.

Jod.

10 Ręce czułych kobiet
gotowały swe dzieci:
były dla nich pokarmem w czas klęski
Córy mojego ludu.

Gniew Boży


Kaf.

11 Dopełnił Pan swej zapalczywości,
wylał żar swego gniewu;
na Syjonie rozpalił płomień,
by strawił jego fundamenty.

Lamed.

12 Nie wierzyli królowie świata
i nikt z mieszkańców ziemi,
że ciemięzca i wróg się wedrze
do bram Jerozolimy.

Wodzowie duchowi


Mem.

13 Z powodu grzechów jej proroków
i przestępstw jej kapłanów,
którzy w jej środku rozlali
krew sprawiedliwych,

Nun.

14 po ulicach błądzili jak ślepi,
krwią obryzgani;
tak iż nie można było
dotknąć ich ubrań.

Samek.

15 «Uciekać!», wołano, «Nieczysty!»
«Uciekać!», «Nie tykać!»
Gdy uciekli, błądzili wśród pogan,
nie mogli [tam] zamieszkać.

Pe.

16 Rozpędziło ich oblicze Pańskie,
już na nich nie patrzy;
nie ma się czci dla kapłanów
ani litości dla starszych.

Fałszywa ufność


Ain.

17 Dokąd mamy wyniszczać oczy
wypatrując na próżno pomocy?
Z utęsknieniem wyczekiwaliśmy narodu,
który nie mógł nas ocalić.

Sade.

18 Śledzono nasze kroki,
niepodobna wyjść na nasze place.
Koniec nasz bliski, dni się wypełniły,
tak, nadszedł nasz koniec.

Ucieczka króla


Kof.

19 Prędsi byli nasi prześladowcy
od orłów w powietrzu,
pędzili za nami po górach,
w pustyni na nas czyhali.

Resz.

20 Pomazaniec Pański - nasze tchnienie -
schwytany został w ich doły,
a myśmy o nim mówili: «W jego cieniu
będziemy żyć wśród narodów».

O karę na Edomitów


Szin.

21 Ciesz się i raduj, Córo Edomu,
mieszkanko krainy Us.
Przejdzie do ciebie ten kielich,
upijesz się i obnażysz.

Taw.

22 Córo Syjonu, twa złość już ustała,
[Pan] na wygnanie cię nie pośle.
A twoją złość ukarze, Córo Edomu,
i grzechy twoje odsłoni.
1 Jam człowiek, co zaznał boleści
pod rózgą Jego gniewu;
2 On mnie prowadził, iść kazał
w ciemnościach, a nie w świetle,
3 przeciwko mnie jednemu
cały dzień zwracał swą rękę.

Bet.

4 Zniszczył me ciało i skórę,
połamał moje kości,
5 osaczył mnie i nagromadził wokół
jadu i goryczy;
6 ciemność mi dał na mieszkanie,
tak jak umarłym na wieki.

Gimel.

7 Opasał mnie murem, nie wyjdę,
obciążył moje kajdany.
8 Nawet gdy krzyczę i wołam,
On tłumi moje błaganie;
9 głazami zagrodził mi drogi,
a ścieżki moje poplątał.

Dalet.

10 On dla mnie niedźwiedziem na czatach
i lwem w kryjówce;
11 sprowadził mnie z drogi i zmiażdżył,
porzucił mnie w nędzy;
12 łuk swój napiął i uczynił ze mnie
cel dla swej strzały.

He.

13 Sprawił, że tkwią w moich nerkach
strzały Jego kołczanu;
14 drwią ze mnie wszystkie narody:
jam stale treścią ich pieśni,
15 On mnie nasycił goryczą,
piołunem napoił.

Waw.

16 Starł mi zęby na żwirze,
pogrążył mnie w popiół.
17 Pozbawiłeś mą duszę spokoju,
zapomniałem o szczęściu.
18 I rzekłem: «Przepadła moc moja
i ufność moja do Pana».
Jeszcze jest nadzieja


Zain.

19 Wspomnienie udręki i nędzy -
to piołun i trucizna;
20 stale je wspomina, rozważa
we mnie dusza.
21 Biorę to sobie do serca,
dlatego też ufam:

Chet.

22 Nie wyczerpała się litość Pana,
miłość nie zgasła.
23 Odnawia się ona co rano:
ogromna Twa wierność.
24 «Działem mym Pan» - mówi moja dusza,
dlatego czekam na Niego.

Polegać na Bogu


Tet.

25 Dobry jest Pan dla ufnych,
dla duszy, która Go szuka.
26 Dobrze jest czekać w milczeniu
ratunku od Pana.
27 Dobrze dla męża, gdy dźwiga
jarzmo w swojej młodości.

Jod.

28 Niech siedzi samotny w milczeniu,
gdy On na niego je włożył.
29 Niech usta pogrąży w prochu!
A może jest jeszcze nadzieja?
30 Bijącemu niech nadstawi policzek,
niechaj nasyci się hańbą!

Kaf.

31 Bo nie jest zamiarem Pana
odtrącić na wieki.
32 Gdyż jeśli uniży, ma litość
w dobroci swej niezmiernej;
33 niechętnie przecież poniża
i uciska synów ludzkich.

Lamed.

34 Gdy pod nogami się depcze
wszystkich jeńców kraju -
35 gdy prawa ludzkie się łamie
w obliczu Najwyższego,
36 gdy gnębi się w sądzie człowieka -
czyż Pan tego nie dostrzega?

Mem.

37 Któż rzekł i stało się,
gdy Pan tego nie nakazał?
38 Czyż nie pochodzi z ust Najwyższego
i niedola, i szczęście?
39 Czemu się skarży człowiek żyjący?
Mąż - na [karę za] grzechy?

Wyznanie grzechów


Nun.

40 Rozważmy, oceńmy swe drogi,
powróćmy do Pana;
41 wraz z dłońmi wznieśmy i serca
do Boga w niebiosach;
42 myśmy grzesznicy - odstępcy:
A Ty nie przebaczyłeś.

Skarga


Samek.

43 Odziałeś się w gniew, by nas ścigać,
zabijałeś, nie miałeś litości.
44 Ukryłeś się za obłokiem,
by prośba nie doszła.
45 Uczyniłeś z nas śmieci, plugastwo
pomiędzy ludami.
Pe.

46 Rozwarli na nas swe usta
wszyscy nieprzyjaciele -
47 naszym działem trwoga i pułapka,
ruina i zniszczenie.
48 Strumienie łez płyną mi z oczu
nad zniszczeniem Córy mego ludu.

Ain.

49 Nie ustaje w płaczu me oko,
bo nie ma ulgi,
50 póki nie spojrzy i nie zobaczy
Pan z niebios.
51 Oko me sprawia ból mojej duszy
z powodu córek mojego miasta.

Prośby wysłuchane


Sade.

52 Łowili mnie stale jak ptaka -
niesłusznie prześladujący;
53 w jamie chcieli mnie zniszczyć:
rzucali na mnie kamienie;
54 wody wezbrały ponad moją głowę:
rzekłem: «Jestem zgubiony».

Kof.

55 Wzywałem imienia Twego, o Panie,
z przepastnej jamy,
56 słyszałeś mój krzyk: «Nie zatykaj
uszu na moją prośbę!»
57 Zbliżyłeś się w dniu, gdy Cię wzywałem,
rzekłeś - «Nie bój się!»

Prośba obecna


Resz.

58 , Panie, obroniłeś mą sprawę,
ocaliłeś mi życie;
59 Panie, Ty widzisz mą krzywdę,
sprawę mą rozsądź!
60 Ty widzisz całą ich żądzę zemsty,
wszystko, co przeciw mnie knują.

Szin.

61 Ty słyszysz obelgi ich, Panie,
wszystko, co przeciw mnie knują;
62 podstępne słowa mych wrogów,
cały dzień godzą we mnie;
63 popatrz - czy siedzą, czy stoją,
ja jestem treścią ich pieśni.
Taw.

64 Oddaj im, Panie, zapłatę
według uczynków ich rąk:
65 Ześlij ślepotę na ich serca
i na nich Twoje przekleństwo!
66 Dopędź ich gniewem i wyniszcz
spod niebios , o Panie!
1 Ach! Jak zaciemnił gniew Pana Córę Syjonu,
strącił z nieba na ziemię
chwałę Izraela,
nie wspomniał na podnóżek swych nóg
w dzień swego gniewu.

Bet.

2 Zburzył Pan bez litości
wszystkie siedziby Jakuba;
wywrócił w swej zapalczywości
twierdze Córy Judy,
rzucił o ziemię, zbezcześcił
królestwo i możnych.

Gimel.

3 Złamał w przypływie gniewu
wszelką moc Izraela,
cofnął swoją prawicę
od nieprzyjaciela;
w Jakubie rozniecił pożar,
co [wszystko] wokół trawi.

Dalet.

4 Jak wróg swój łuk naciągnął,
prawicę umocnił
i zabił jak nieprzyjaciel
wszystkich, co oczy radują,
w namiocie Córy Syjonu
wybuchnął gniewem jak ogniem.

He.

5 Pan stał się podobny do wroga:
starł Izraela,
wszystkie budowle poburzył,
poniszczył baszty,
pomnożył u Córy Judy
skargi po skargach.

Waw.

6 Zrujnował swój namiot jak ogród,
przybytek swój zburzył.
Na Syjonie Pan skazał na niepamięć
zgromadzenie i szabat;
w karzącym gniewie odtrącił
kapłana i króla.

Zain.

7 Pan swym ołtarzem pogardził,
pozbawił czci świątynię,
wydał w ręce nieprzyjaciół
mury jej warowni.
Podnieśli krzyk w domu Pańskim
jak w dzień uroczysty.

Chet.

8 Postanowił Pan wywrócić
szańce Córy Syjonu,
przeciągnął sznur [mierniczy],
nie cofnął ręki przed zniszczeniem,
przedmurze i mur pogrążył w żałobie:
pospołu one padają.

Tet.

9 Bramy runęły na ziemię:
połamał, pokruszył zawory;
jej król i książęta u pogan,
nie ma już Prawa,
nawet prorocy nie mają
widzenia od Pana.

Jod.

10 Usiedli na ziemi w milczeniu
starsi Córy Syjonu,
prochem głowy posypali,
przywdziali wory;
skłoniły głowy ku ziemi
dziewice jerozolimskie.

Ból dotkniętego klęską


Kaf.

11 Wzrok utraciłem od płaczu,
drgają me trzewia,
żółć6 się wylała na ziemię
przez klęskę Córy mego ludu,
gdy słabły niemowlę i dziecię
na placach miasta.

Lamed.

12 Do matek swoich mówiły:
«Gdzie żywność
Padały jak ciężko ranione
na placach miasta,
gdy uchodziło z nich życie
na łonie ich matek.

Mem.

13 Jak cię pocieszyć? Z czym porównać?
Córo Jeruzalem!
Z czym cię porównać, by cię pocieszyć?
Dziewico, Córo Syjonu,
gdyż zagłada twoja wielka jak morze.
Któż cię uleczy?

Przyczyna i następstwa klęski


Nun.

14 Prorocy twoi miewali dla ciebie
widzenia próżne i marne,
nie odsłonili twojej złości,
by od wygnania cię ustrzec;
miewali dla ciebie widzenia
zwodnicze i próżne.

Samek.

15 W dłonie klaszczą nad tobą,
wszyscy, co drogą przechodzą,
gwiżdżą8 i kiwają głowami
nad Córą Jeruzalem:
«Więc to ma być Miasto, cud piękna,
radość całego świata?»

Pe.

16 Rozwarli na ciebie swe usta
wszyscy twoi wrogowie;
gwizdali, zgrzytali zębami.
«Pochłonęliśmy - rzekli -
oto jest dzień upragniony.
Osiągnęliśmy go, widzimy».

Ain.

17 Uczynił Pan, co postanowił,
wypełnił swą groźbę,
zapowiedzianą w dniach dawnych:
bez litości obalił,
rozweselił wroga nad tobą,
wywyższył moc twych ciemięzców.

Nawoływanie


Sade.

18 Wołaj sercem do Pana,
Dziewico, Córo Syjonu;
niech łzy twe płyną jak rzeka
we dnie i w nocy;
nie dawaj sobie wytchnienia,
niech źrenica twego oka nie zna spoczynku!

Kof.

19 Powstań, wołaj po nocy
przy zmianach straży,
wylewaj swe serce jak wodę
przed Pańskim obliczem,
podnoś do Niego swe ręce
o życie twoich niemowląt,
na rogach wszystkich ulic>.

Resz.

20 Spojrzyj, Panie, i rozważ,
komuś tak kiedy uczynił:
Czy kobiety mają jeść owoc swego łona -
pieszczone niemowlęta?
Czy w świątyni Pańskiej ma się zabijać
kapłana i proroka?

Szin.

21 Legli w prochu ulicy:
chłopiec i starzec,
moje dziewice i moi młodzieńcy
padli od miecza;
zabiłeś ich w dniu swego gniewu,
zgładziłeś bez litości.

Taw.

22 Zwołałeś jak gdyby na święto
wszystkie me trwogi zewsząd.
Nikt się w dniu gniewu Pańskiego
nie ostał, nie umknął:
tych, co pieściłam, chowałam,
wróg mój wyniszczył.
1 Ach! Jakże zostało samotne
miasto tak ludne,
jak gdyby wdową się stała
przodująca wśród ludów,
władczyni nad okręgami
cierpi wyzysk jak niewolnica.

Bet.

2 Płacze, płacze wśród nocy,
na policzkach jej łzy,
a nikt jej nie pociesza
spośród wszystkich przyjaciół;
zdradzili ją wszyscy najbliżsi
i stali się wrogami.

Gimel.

3 Wygnańcem jest Juda przez nędzę
i ciężką niedolę,
mieszka pomiędzy ludami,
nie zaznał spoczynku;
dosięgli go wszyscy prześladowcy
pośród ucisku.

Dalet.

4 Drogi Syjonu w żałobie,
nikt nie spieszy na jego święta;
wszystkie jego bramy bezludne,
kapłani wzdychają,
dziewice znękane,
on sam pogrążony w goryczy.

He.

5 Wszyscy jego ciemięzcy są górą,
szczęśliwi są jego wrogowie,
albowiem zasmucił go Pan
za mnóstwo jego grzechów,
dzieci poszły w niewolę
[gnane] przed ciemięzcą.

Waw.

6 Opuściło Córę Syjonu
całe jej dostojeństwo;
przywódcy jej niby jelenie,
co paszy nie mają
i bezsilnie się wloką
przed łowcą.

Zain.

7 Jerozolima wspomina
w dniach tułaczki i biedy;
wszystkie cenne dobra
dawniej posiadane,
gdy naród wpadł w ręce wroga,
i nikt mu nie pomógł;
ciemięzcy patrząc szydzili
z jej zniszczenia.

Chet.

8 Jerozolima ciężko zgrzeszyła,
stąd budzi odrazę,
kto cenił ją - [teraz] nią gardzi,
gdyż widać jej nagość;
ona również wzdycha
i chce się wycofać.

Tet.

9 W fałdach jej sukni plugastwo:
niepomna była przyszłości;
wielce ją poniżono,
nikt nie spieszy z pociechą:
«Spojrzyj na nędzę mą, Panie,
bo wróg bierze górę».

Jod.

10 Ciemięzca rękę wyciągnął
po wszystkie jej skarby,
a ona patrzyła na pogan,
jak do świątyni wtargnęli,
choć im zakaz wydałeś, iż nie wejdą
do Twego zgromadzenia.

Kaf.

11 Jęczy cały jej lud,
szukając chleba,
na żywność swoje skarby wydali,
by siły przywrócić:
«Wejrzyj, przypatrz się, Panie,
jak mnie znieważono».

Skarga Jerozolimy


Lamed.

12 Wszyscy, co drogą zdążacie,
przyjrzyjcie się, patrzcie,
czy jest boleść podobna
do tej, co mnie przytłacza,
którą doświadczył mnie Pan,
gdy gniewem wybuchnął.

Mem.

13 Zesłał ogień z wysoka,
kazał mu wejść w moje kości;
zastawił sieć na me nogi,
sprawił, że się cofnęłam;
uczynił mnie spustoszoną,
cierpiącą dzień cały.

Nun.

14 Ciężkie brzemię mych grzechów
ręką Jego związanych
przygniata mi szyję,
mocą moją chwieje:
Pan wydał mnie w ręce,
którym nie zdołam się wymknąć.

Samek.

15 Odtrącił Pan ode mnie
wszystkich walecznych,
zgromadzenie przeciwko mnie zwołał,
by zniszczyć moją młodzież;
Pan jak w tłoczni podeptał
Dziewicę, Córę Judy.

Ain.

16 Oto dlaczego płaczę,
oko me łzy wylewa;
Pocieszyciel daleko ode mnie,
Ten, co by mi życie przywrócił;
straceni są moi synowie,
gdyż wróg był potężny.

Pe.

17 Wyciągnął Syjon swe ręce -
nikt go nie pociesza;
Pan nasłał na Jakuba
sąsiadów ciemięzców.
Stała się Jerozolima
ohydną w ich rękach.

Sade.

18 Sprawiedliwym okazał się Pan,
gdyż wzgardziłam Jego słowami -
słuchajcie, wszystkie narody,
na ból mój popatrzcie -
dziewice i moi młodzieńcy
poszli w niewolę.

Kof.

19 Wzywałam swoich przyjaciół,
a oni mnie zdradzili;
moi kapłani i starsi
zginęli w mieście,
kiedy szukali żywności,
by życie ratować.

Resz.

20 Spójrz, Panie, bo jestem w ucisku,
drgają me trzewia,
ściska się we mnie serce,
bo byłam oporna.
Na ulicy miecz się sroży,
a w domu - śmierć.

Szin.

21 Słyszano, że wzdycham,
lecz nikt nie pociesza;
wszyscy wrogowie na wieść o nieszczęściu
cieszą się, żeś Ty to uczynił.
Sprowadź dzień zapowiedziany,
by los mój ich spotkał.

Taw.

22 Cała ich złość niech stanie przed Tobą,
racz z nimi postąpić
podobnie, jak ze mną postąpiłeś
za wszystkie me grzechy;
bo liczne są moje udręki,
i serce me choruje.
1 W chwili objęcia rządów Sedecjasz miał dwadzieścia jeden lat i panował jedenaście lat w Jerozolimie. Matka jego miała na imię Chamutal i była córką Jeremiasza z Libny. 2 Sedecjasz postępował źle w oczach Pana, zupełnie podobnie, jak to czynił Jojakim. 3 Dlatego też gniew Pana był nad Jerozolimą i Judą do tego stopnia, że odrzucił On ich od swego oblicza, a Sedecjasz zbuntował się przeciw królowi babilońskiemu. 4 W dziewiątym roku jego panowania, dziesiątego miesiąca i dziesiątego dnia przybył król babiloński Nabuchodonozor wraz z całym swym wojskiem przeciw Jerozolimie i obległ ją, budując dokoła niej wały oblężnicze. 5 Miasto było oblężone aż do jedenastego roku króla Sedecjasza. 6 W czwartym zaś miesiącu, dziewiątego dnia, kiedy głód srożył się w mieście i nie było już chleba dla ludu kraju, 7 uczyniono wyłom w mieście. Wszyscy wojownicy uciekli z miasta nocą przez bramę między podwójnym murem powyżej ogrodów królewskich; Chaldejczycy zaś znajdowali się dokoła miasta. Wyszli więc drogą prowadzącą ku Arabie. 8 Wojsko chaldejskie ścigało króla i dopędziło Sedecjasza na stepie Jerycha; całe zaś jego wojsko opuściło go, idąc w rozsypkę. 9 Pojmali więc króla i zaprowadzili go do Ribla w kraju Chamat, do króla babilońskiego, który wydał na niego wyrok. 10 Król babiloński kazał zamordować synów Sedecjasza na jego oczach, a także wszystkich przywódców judzkich kazał zabić w Ribla. 11 Następnie wyłupił oczy Sedecjaszowi i kazał go zakuć w podwójne spiżowe kajdany. Potem uprowadził go król babiloński do Babilonu i wtrącił do więzienia aż do dnia jego śmierci.
12 W piątym zaś miesiącu dnia dziesiątego miesiąca - był to dziewiętnasty rok [rządów] króla babilońskiego Nabuchodonozora - wkroczył do Jerozolimy Nebuzaradan, dowódca straży przybocznej, sprawujący służbę przy królu, 13 i spalił świątynię Pańską i pałac królewski oraz wszystkie wielkie domy. 14 Całe zaś wojsko chaldejskie, które było z dowódcą straży przybocznej, zburzyło cały mur dokoła Jerozolimy. 15 Część ubogiej ludności, resztę ludu pozostałego w mieście oraz pozostałych rzemieślników dowódca straży przybocznej Nebuzaradan uprowadził do niewoli. 16 Spośród ubogiej ludności kraju dowódca straży przybocznej Nebuzaradan pozostawił niektórych jako uprawiających winnice i rolników. 17 Chaldejczycy połamali kolumny spiżowe, które były w świątyni, podstawy i «morze» spiżowe w świątyni, a cały spiż wywieźli do Babilonu. 18 Wzięli także kotły, łopatki, nożyce [do oczyszczania lamp], kropielnice, czasze oraz wszystkie przedmioty spiżowe, używane przy sprawowaniu kultu. 19 Nadto zabrał dowódca straży patery, popielnice, kropielnice, kotły, świeczniki, czasze i kubki, cokolwiek było szczerozłote lub ze srebra. 20 Nie można było zważyć spiżu z tych wszystkich przedmiotów: z dwóch kolumn jednego «morza», dwunastu spiżowych wołów pod «morzem» i podstaw, jakie kazał dla świątyni zrobić król Salomon. 21 Kolumny miały osiemnaście łokci wysokości każda, a sznur dwunastołokciowy ją opasywał; gruba na cztery palce, [w środku] była pusta. 22 Na niej była głowica spiżowa, a wysokość jednej głowicy wynosiła pięć łokci, a sieć i jabłka granatu były rozmieszczone dokoła głowicy, wszystko ze spiżu. Podobnie było przy drugiej kolumnie: osiem jabłek granatu na jeden łokieć, łokci zaś dwanaście. 23 Było więc dziewięćdziesiąt sześć jabłek granatu rozmieszczonych wzdłuż; razem mieściło się dokoła na sieci sto jabłek granatu.
24 Dowódca straży przybocznej pojmał najwyższego kapłana Serajasza, [jego] zastępcę kapłana Sefaniasza oraz trzech stróżów progu. 25 Z miasta zaś pojmał jednego dworzanina, który był dowódcą wojskowym, siedmiu ludzi spośród najbliższego otoczenia króla, których znaleziono w mieście, pisarza dowódcy wojskowego, sporządzającego spis ludności kraju, oraz sześćdziesięciu spośród prostej ludności, przebywającej w obrębie miasta. 26 Nebuzaradan, dowódca straży przybocznej, pojmał ich i zaprowadził do króla babilońskiego do Ribla. 27 Król babiloński kazał ich zabić, i zamordowano ich w Ribla, w kraju Chamat. Wówczas uprowadzono Judę do niewoli, daleko od własnego kraju. 28 Ludności zaś, jaką nakazał Nabuchodonozor uprowadzić do niewoli, było: w siódmym roku - trzy tysiące dwudziestu trzech mieszkańców Judy; 29 w osiemnastym roku Nabuchodonozora - osiemset trzydzieści dwie osoby z Jerozolimy; 30 w roku dwudziestym trzecim Nabuchodonozora dowódca straży przybocznej Nebuzaradan uprowadził do niewoli spośród mieszkańców Judy siedemset czterdzieści pięć osób. Razem więc było cztery tysiące sześćset osób.
31 W trzydziestym siódmym roku po uprowadzeniu do niewoli Jechoniasza, króla judzkiego, dwudziestego piątego dnia miesiąca, Ewil Merodak, król babiloński, w roku objęcia rządów ułaskawił Jechoniasza, króla judzkiego, i kazał go wyprowadzić z więzienia. 32 Rozmawiał z nim łaskawie i wyniósł jego tron ponad tron królów, którzy przebywali z nim w Babilonie. 33 Zdjął więc Jechoniasz swoje szaty więzienne i jadał zawsze u króla przez wszystkie dni swego życia. 34 Król babiloński zapewnił mu stałe utrzymanie, dzień po dniu, przez cały czas jego życia aż do śmierci.
1 To mówi Pan:
Oto sprowadzę na Babilon
i na mieszkańców Chaldei
niszczący wiatr.
2 Poślę do Babilonu tych, co przesiewają [zboże],
i przesieją go, i spustoszą ziemię,
bo się zewsząd zwrócą przeciw niemu
w dniu klęski.
3 Niech żaden z łuczników nie napina swego łuku
ani niech się nie przechwala swoim pancerzem!
Nie oszczędzajcie jego młodzieży,
zniszczcie całe jego wojsko!
4 Legną zabici w ziemi chaldejskiej,
przebici na jej ulicach.
5 Bo nie owdowiał ani Izrael, ani Juda
po swoim Bogu, Panu Zastępów.
Kraj zaś ich jest przepełniony winą
wobec Świętego Izraela.
6 Uciekajcie ze środka Babilonu!
Każdy niech ratuje swe życie!
Nie gińcie z powodu jego grzechu!
Nastał bowiem czas odwetu u Pana,
daje On mu zapłatę za to, co uczynił.
7 Babilon był w ręku Pana złotym kielichem,
upajającym całą ziemię.
Jego wino piły wszystkie narody,
dlatego w szał popadły.
8 Niespodziewanie upadł i załamał się Babilon:
podnieście nad nim lament!
Weźcie balsam na jego ranę,
może odzyska zdrowie.
9 Staraliśmy się Babilon uzdrowić,
lecz się nie dał wyleczyć.
Porzućmy go! Niech każdy idzie do swej ziemi!
Albowiem sąd nad nim dosięga nieba
i aż w obłoki się wznosi.
10 Ukazał Pan naszą sprawiedliwość.
Chodźmy, głośmy na Syjonie
dzieło Pana, Boga naszego!
11 Ostrzcie strzały, przygotowujcie tarcze!
Pan pobudza ducha króla Medii,
bo jego zamiary dotyczą zniszczenia Babilonu;
jest to zemsta Pana,
zemsta za Jego świątynię.
12 Podnieście znak przeciw murom Babilonu,
wzmocnijcie straże!
Postawcie posterunki,
przygotujcie zasadzki!
Jak bowiem postanowił Pan,
tak wprowadza w czyn
to, co ogłosił przeciw mieszkańcom Babilonu.
13 Ty, co mieszkasz nad wielkimi wodami,
wielkie skarby posiadasz:
nadszedł twój kres,
dopełniła się twa miara.
14 Pan Zastępów przysiągł na swe imię:
Nieuchronnie napełnię ciebie ludźmi jak szarańczą,
i podniosą nad tobą okrzyk wojenny.
15 On uczynił ziemię swoją mocą,
umocnił świat swoją mądrością
i swoim rozumem rozpostarł niebo.
16 Na dźwięk Jego głosu
huczą wody w niebie.
On podnosi chmury z krańców ziemi,
On czyni błyskawice, zapowiedzi deszczu,
i wysyła wiatr z jego zbiorników.
17 Nierozumny pozostaje każdy człowiek bez wiedzy;
wstydzić się musi bożka każdy złotnik,
bo podobizny, jakie odlał, są kłamstwem
i nie ma w nich tchnienia.
18 Są one nicością, tworem śmiesznym,
zginą w czasie obrachunku z nimi.
19 Nie takim jest dziedzictwo Jakuba.
Wszechświat bowiem On ukształtował.
Izrael zaś jest szczepem Jego dziedzictwa,
Pan Zastępów Jego imię.

O młocie Bożym i górze zagłady

20 Byłeś dla mnie młotem - narzędziem wojny.
Miażdżyłem tobą narody,
burzyłem tobą królestwa.
21 Miażdżyłem tobą konia i jeźdźca,
miażdżyłem tobą wóz i jego woźnicę.
22 Miażdżyłem tobą męża i kobietę,
miażdżyłem tobą starca i dziecko,
miażdżyłem tobą młodzieńca i dziewicę.
23 Miażdżyłem tobą pasterza i jego trzodę,
miażdżyłem tobą rolnika i jego zaprzęg,
miażdżyłem tobą rządców i kierowników.
24 Odpłacę Babilonowi i wszystkim mieszkańcom Chaldei
za wszystko zło wyrządzone Syjonowi
na waszych oczach - wyrocznia Pana.
25 Oto Ja na ciebie, góro zagłady
- wyrocznia Pana -
która wyniszczyłaś całą ziemię,
wyciągnę na ciebie rękę
i zepchnę cię ze skały,
czyniąc cię górą płonącą.
26 Nie będą brać z ciebie kamienia węgielnego
ani kamienia pod fundament,
ale będziesz opuszczona na wieki,
wyrocznia Pana.

Zdobycie Babilonu

27 Wznieście znaki w kraju!
Dmijcie w trąby wśród narodów!
Do świętej wojny z nim przygotujcie narody!
Zwołajcie przeciw niemu
królestwo Ararat, Minni i Aszkenaz!
Ustanówcie przeciw niemu dowódcę,
każcie sprowadzić konie, jak najeżoną szarańczę!
28 Do świętej wojny przeciw niemu przygotujcie narody,
króla Medii, jego przywódców i wszystkich jego urzędników,
całą ziemię, nad którą panuje.
29 Drży ziemia i dygoce,
bo się wypełniły plany Pana na Babilonie,
by obrócić ziemię babilońską
w niezamieszkałe pustkowie.
30 Bohaterowie babilońscy odstąpili od walki,
przebywają w warownych twierdzach.
Wyczerpała się ich siła,
stali się jak kobiety.
Budynki jego uległy spaleniu,
wyłamane zostały jego zasuwy.
31 Goniec zabiega drogę gońcowi,
a posłaniec posłańcowi,
by zawiadomić króla Babilonu,
że zdobyte jest zewsząd jego miasto,
32 że przejścia są zajęte,
umocnienia spalone ogniem,
a wszyscy wojownicy porażeni strachem.
33 To bowiem mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela:
Córa Babilonu jest jak klepisko,
kiedy je ubijają;
już niedługo przyjdzie na nią czas żniwa.

Odwet Boży za zburzenie Jerozolimy i lamentacja

34 Pożarł mnie i wyniszczył Nabuchodonozor, król babiloński,
następnie porzucił jak puste naczynie.
Niby smok mnie pochłonął,
wypełnił swe wnętrzności moimi rozkoszami,
.
35 Mój ucisk i moja nędza - na Babilonie!
- powie Mieszkanka Syjonu.
Krew moja - na mieszkańcach Chaldei!
- powie Jerozolima.
36 Dlatego to mówi Pan:
Oto Ja będę bronił twej sprawy,
dopełnię twojej zemsty:
każę wyschnąć jego morzu,
a źródłu jego zaniknąć.
37 Babilon stanie się polem gruzów,
siedliskiem szakali,
przedmiotem zgrozy i drwin,
pozbawionym mieszkańców.
38 Ryczą oni jak lwy w gromadzie,
pomrukują niby młode lwiątka.
39 Gdy będą rozgrzani, przygotuję im ucztę,
upoję ich tak, że będą oszołomieni:
zasną wiecznym snem,
by się już nie przebudzić -
wyrocznia Pana.
40 Sprowadzę ich na rzeź jak jagnięta,
jak barany wraz z kozłami.
41 Jakże została zdobyta
i wzięta chluba całej ziemi?
Jak się stał przedmiotem zgrozy
Babilon wśród narodów?
42 Wezbrało na Babilon morze,
pokryła go nawałnica bałwanów.
43 Stały się jego miasta pustynią,
ziemią bezwodną i stepem,
gdzie nikt nie mieszka,
ani nie przechodzi tamtędy żaden człowiek.

Przeciw Belowi

44 Ukarzę Bela w Babilonie,
wyrwę mu z paszczy, cokolwiek pochłonął.
Narody nie będą napływać doń więcej,
mur Babilonu musi upaść.
45 Wyjdź, mój narodzie, spośród niego!
Każdy niech ratuje swe życie
przed żarem gniewu Pana!
46 Nie upadajcie na duchu ani się lękajcie
wieści roznoszonej po kraju.
Jednego roku obiega ta wieść,
po niej następnego roku wieść druga.
Tymczasem w kraju gwałt panuje,
władca zwraca się przeciw władcy.
47 Dlatego oto nadchodzą dni,
kiedy ukarzę bożki Babilonu.
Cały jego kraj okryje hańba,
a wszyscy jego zabici będą leżeli pośrodku niego.
48 Wykrzykną radośnie nad Babilonem
niebo i ziemia
i wszystko, co jest w nich.
Z północy bowiem ciągną przeciw niemu
niszczyciele - wyrocznia Pana.

Odwet Boży na Babilonie

49 Również Babilon musi upaść
za poległych Izraela,
tak jak padli za Babilon
polegli z całego kraju.
50 W drogę, którzy ocaleliście od miecza,
nie zatrzymujcie się!
Choć oddaleni, wspominajcie Pana,
a Jerozolima niech będzie w waszej pamięci!
51 «Zawstydzeni jesteśmy, bo usłyszeliśmy zniewagę,
hańba okryła nasze oblicza,
bo weszli obcy
do świętych przybytków domu Pańskiego».
52 Dlatego oto nadchodzą dni
- wyrocznia Pana -
kiedy ukarzę jego bożki,
a w całym kraju będą jęczeć ranni.
53 Bo gdyby nawet aż do nieba wynosił się Babilon
i gdyby niedostępną uczynił butną swą potęgę,
mimo to wyjdą ode Mnie jego pustoszyciele -
wyrocznia Pana.
54 Słuchaj! Krzyk się rozlega z Babilonu
i wielkie nieszczęście - z ziemi chaldejskiej.
55 Bo Pan pustoszy Babilon,
sprawia, że znika zeń głośne wołanie.
Huczą ich fale jak wielkie wody,
rozlega się łoskot ich głosu.
56 Albowiem niszczyciel ciągnie na Babilon:
jego bohaterowie zostaną pojmani,
połamane ich łuki.
Tak, Pan jest Bogiem odpłaty,
odpłaca niezawodnie.
57 Upoję ich przywódców i mędrców,
jego rządców, urzędników i bohaterów;
zapadną w wieczny sen,
tak że się nie zbudzą -
wyrocznia Króla,
na imię Mu Pan Zastępów.
58 To mówi Pan Zastępów:
Obszerny mur Babilonu
zwali się doszczętnie.
Wysokie jego bramy
spłoną w ogniu.
Na próżno więc trudzą się narody,
i z powodu ognia wysilają się ludy.

Groźba Jeremiasza wysłana do Babilonu

59 Polecenie, jakie powierzył prorok Jeremiasz Serajaszowi, synowi Neriasza, synowi Machsejasza, gdy się ten udawał z królem judzkim Sedecjaszem do Babilonu w czwartym roku jego panowania; Serajasz był głównym kwatermistrzem. 60 Opisał zaś Jeremiasz w jednej księdze całe nieszczęście, jakie miało przyjść na Babilon, mianowicie wszystkie przepowiednie spisane przeciw Babilonowi. 61 Jeremiasz powiedział do Serajasza: «Gdy przybędziesz do Babilonu, postaraj się przeczytać publicznie wszystkie te słowa. 62 Powiesz zaś: Panie, Ty zapowiedziałeś o tym miejscu, że je zniszczysz, tak że zostanie bez mieszkańców, bez ludzi i bez bydła; pozostanie pustkowiem na wieki. 63 Gdy skończysz czytać tę księgę, przymocujesz do niej kamień i wrzucisz ją do Eufratu, 64 mówiąc: Tak niech utonie Babilon, by już nie podniósł się z nieszczęścia, jakie na niego ześlę».
Dotąd słowa Jeremiasza.
1 Słowo, jakie powiedział Pan o Babilonie, o ziemi chaldejskiej, za pośrednictwem Jeremiasza proroka:
2 Ogłoście wśród narodów i obwieszczajcie!
Wznieście znak i głoście!
Bez obsłonek mówcie: «Babilon zdobyty!
Bel pohańbiony! Merodak rozbity!
Bóstwa ich są okryte hańbą,
pokruszone zostały ich bałwany!»
3 Albowiem zbliża się przeciw niemu naród z północy,
który zamieni jego kraj w pustynię.
Nie będzie w nim nikt zamieszkiwał:
od człowieka aż do zwierzęcia
[wszyscy] uciekną i odejdą.
4 W owych dniach i w owym czasie
- wyrocznia Pana -
przyjdą synowie Izraela wraz z synami Judy.
Będą szli nieustannie z płaczem,
szukając Pana, swego Boga.
5 Będą się pytać o Syjon,
zwrócą się na drogę ku niemu:
«Chodźcie, połączmy się z Panem
wiecznym Przymierzem,
które nie ulegnie zapomnieniu».
6 Naród mój był trzodą zbłąkaną,
ich pasterze zaprowadzili ją na górskie manowce;
chodzili z góry na górę,
zapomnieli o swym legowisku.
7 Każdy, kto ich spotkał, pożerał ich.
Nieprzyjaciele ich mówili:
«Nie popełniamy występku,
bo zgrzeszyli przeciw Panu,
pastwisku sprawiedliwości,
nadziei ich przodków, .
8 Uciekajcie z Babilonu,
uchodźcie z ziemi chaldejskiej,
bądźcie jak barany
na czele stada!
9 Oto bowiem wzbudzę
i sprowadzę przeciw Babilonowi
gromadę wielkich narodów;
z ziemi północnej
wystąpią zbrojnie przeciw niemu,
stamtąd go zdobędą.
Strzały ich są podobne
do strzał wprawnego łucznika:
żadna z nich nie wraca bezskutecznie.
10 Chaldeja zostanie wydana na grabież,
nasycą się wszyscy, co ją złupią -
wyrocznia Pana.

Izrael oswobodzony

11 Tak, radujcie się,
tak, cieszcie się,
łupieżcy mojego dziedzictwa!
Tak, skaczcie jak młócące jałowice
i rżyjcie jak źrebaki!
12 Bardzo jest zhańbiona wasza matka
i okryta wstydem wasza rodzicielka.
Będzie ona ostatnią wśród narodów,
pustynią, zeschłą ziemią i stepem.
13 Z powodu gniewu Pana
pozostanie niezamieszkała,
stanie się prawdziwą pustynią.
Każdy, kto będzie przechodził obok Babilonu,
zadziwi się wielce
i zagwiżdże nad wszystkimi jego klęskami.
14 Rozstawcie się przeciw Babilonowi dokoła
wszyscy, którzy napinacie łuki!
Strzelajcie do niego,
nie oszczędzajcie strzał,
bo zgrzeszył przeciw Panu.
15 Podnieście wrzawę przeciw niemu dokoła!
Poddał się. Runęły jego wieże obronne,
przerwane zostały jego mury -
taka jest zemsta Pana.
Pomścijcie się nad nim!
Postąpcie z nim tak,
jak on postępował [z innymi]!
16 Wyniszczcie w Babilonie tych, co sieją,
i tych, co chwytają za sierp w czas żniwa.
W obliczu niszczycielskiego miecza
każdy się zwróci do swego narodu,
każdy uciekać będzie do swego kraju.
17 Zbłąkaną owcą był Izrael,
lwy polowały na nią.
Jako pierwszy pożerał go
król asyryjski,
teraz zaś jako ostatni,
Nabuchodonozor, król babiloński,
połamał mu kości.
18 Dlatego to mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela:
«Oto ukarzę króla babilońskiego i jego kraj,
tak jak ukarałem króla asyryjskiego.
19 Izraela zaś przyprowadzę znów do jego pastwisk
i będzie się pasł na Karmelu i w Baszanie,
a w górach Efraima i w Gileadzie się nasyci.
20 W owych dniach i w owym czasie
- wyrocznia Pana -
będą szukać winy Izraela,
lecz jej nie będzie;
grzechu Judy -
ale go nie znajdą.
Przebaczę bowiem tym,
których zachowam przy życiu.

Sąd Boży nad Babilonem

21 Wyrusz przeciw ziemi Meratajim
i przeciw mieszkańcom Pekod!
Zniszcz i wytęp - wyrocznia Pana.
Uczyń wszystko, jak ci rozkazałem.
22 Wrzawa wojenna w kraju
i wielka klęska.
23 Jakże jest pobity i złamany
młot całej ziemi!
Jakże się stał pustynią
Babilon wśród narodów!
24 Zastawili na ciebie sidła
i zostałeś w nie schwytany, Babilonie:
ty zaś nie zauważyłeś tego.
Znaleziono cię i pochwycono,
boś wypowiedział wojnę przeciw Panu.
25 Pan otworzył swoją zbrojownię
i wydobył narzędzia swego gniewu;
dzieła musi dokonać Pan, Bóg Zastępów,
w kraju chaldejskim.
26 Idźcie na niego zewsząd,
otwórzcie jego spichlerze!
Zgromadźcie go jak snopy,
wyniszczcie go tak,
by z niego nic nie pozostało.
27 Wybijcie wszystkie jego cielce,
niech idą na rzeź!
Biada im, nadszedł bowiem ich dzień,
czas ich kary.
28 Uwaga! Uchodźcy i niedobitki z ziemi babilońskiej
ogłaszają na Syjonie pomstę Pana, Boga naszego,
pomstę za Jego świątynię.
29 Zwołajcie łuczników przeciw Babilonowi!
Wy wszyscy, co napinacie łuki,
rozbijcie obóz dokoła niego,
by nie miał możności ucieczki.
Odpłaćcie mu stosownie do jego postępków:
wszystko, co on czynił, uczyńcie i jemu!
Albowiem był zuchwały wobec Pana,
wobec Świętego Izraela.
30 Dlatego padną jego młodzieńcy na jego placach,
a tego dnia zginą wszyscy jego wojownicy -
wyrocznia Pana.
31 Oto się zwracam ku tobie, zuchwalcze
- wyrocznia Pana, Boga Zastępów -
nadszedł bowiem twój dzień,
czas twego nawiedzenia.
32 Potknie się zuchwalec i upadnie,
nie będzie miał go kto podnieść.
Podłożę ogień pod jego miasta,
tak że pochłonie całą jego okolicę».

Niszczycielski miecz Pański

33 To mówi Pan Zastępów:
Synowie Izraela cierpią ucisk,
a wraz z nimi synowie Judy.
Wszyscy, co ich uprowadzili w niewolę, ich zatrzymują,
nie pozwalając im odejść.
34 Lecz ich Oswobodziciel jest pełen mocy,
Jego imię: Pan Zastępów,
skutecznie będzie bronił ich sprawy.
By zapewnić spokój ziemi,
wprowadzi zamieszanie
wśród mieszkańców Babilonu.
35 Miecz na Chaldejczyków - wyrocznia Pana -
na mieszkańców Babilonu,
na jego przywódców
oraz na jego mędrców.
36 Miecz na jego wróżbitów,
by ich ogarnęło szaleństwo.
Miecz na jego wojowników,
by ich ogarnął popłoch.
37 Miecz na jego konie i na jego rydwany
i na całą mieszaninę narodów,
która się w nim znajduje.
Miecz na jego skarby,
by zostały zagrabione.
38 Miecz na jego wody, by wyschły.
Jest to bowiem kraj bożków,
pysznią się swymi straszydłami.
39 Dlatego zamieszkają tam zwierzęta stepowe i szakale;
obiorą sobie siedzibę strusie.
Nie będzie on nigdy więcej zamieszkały,
ani nikt tam nie osiądzie na wieki wieków.
40 Tak jak wtedy, gdy Bóg zburzył Sodomę i Gomorę
i sąsiednie miasta - wyrocznia Pana -
tak też nikt w nim nie będzie mieszkał,
ani się nie osiedli w nim żaden człowiek.

Nieprzyjaciel z północy

41 Oto nadchodzi naród z północy,
naród wielki i liczni królowie
powstają z krańców ziemi.
42 Łuk i miecz trzymają się w ręku,
są okrutni i bez litości.
Ich wrzawa jest jak szum morza,
dosiadają koni,
jak jeden mąż gotowi są do walki
przeciw tobie, córo Babilonu!
43 Król babiloński usłyszał wieść o nich
i opadły mu ręce,
ogarnął go lęk,
ból, niby rodzącą kobietę.
44 Oto nadchodzi on jak lew z gęstwiny nadjordańskiej
ku wiecznie zielonym pastwiskom.
Tak, w mgnieniu oka wypędzę go stamtąd,
a którego wybrałem, ustanowię nad nim.
Kto jest bowiem do Mnie podobny?
Albo kto Mnie pozwie przed sąd?
Który to pasterz ostoi się wobec Mnie?
45 Dlatego posłuchajcie zamiarów Pana,
jakie powziął wobec Babilonu,
i planów, jakie powziął co do ziemi chaldejskiej.
Z całą pewnością zostaną wywleczone
nawet najmniejsze owce;
z całą pewnością ich pastwiska
ogarnie na ich widok zgroza.
46 Na wieść o upadku Babilonu zadrży ziemia,
krzyk się o tym rozlegnie wśród narodów.
Strona 10 z 140

Top