Prawdopodobnie, czytając tytuł, przychodzi ci do głowy jakiś duży hipermarket lub inny sklep, w którym robisz zakupy. To piękne, jeżeli czerpiesz inspiracje podczas zakupów, lecz takim tytułem nazwałem inspirację zleconą komuś. Jako chrześcijanie bardzo rzadko płacimy za pomysły. Dla niektórych, być może, wydaje się to nawet śmieszne. Słyszałem jednak kiedyś taką egzegezę fragmentu o talentach, która bardzo pasuje do powyższych słów - zamiast zakopać swój talent w ziemi, oddaj go bankierom, tzn. ludziom, którzy zrobią to, czego ty zrobić nie możesz. De facto są to słowa samego Jezusa, który chce żąć tam, gdzie nie posiał i zbierać tam, gdzie nie rozrzucił. Zakupienie inspiracji, jak zrobić dane wydarzenie, jakich użyć środków, to często zmniejszenie kosztów i nie wyważanie już otwartych drzwi.