Mk 5, 21 - 43

01 lipiec 2018
Mk 5, 21 - 43
"Lecz Jezus słysząc, co mówiono, rzekł przełożonemu synagogi : <<Nie bój się, tylko wierz>>".
Patrząc na osoby z dzisiejszej Ewangelii, odnieść można wrażenie, że łapali się Jezusa jak ostatniej deski ratunku. Wszyscy - bez względu na status społeczny. Najpierw Jair - przełożony synagogi - nie byle kto, proszący o uzdrowienie córki. Następnie "pewna kobieta" z tłumu, cierpiąca od dwunastu lat na krwotok. A dla Jezusa nie miało to kompletnie znaczenia, kto kim jest. Przychodził ze swoim uzdrowieniem do tych, którzy tego potrzebowali. Nie miały dla Niego znaczenia majętności, wykształcenie, przeszłość, rodzinne koligacje... Każdy, kto wierzył i otworzył przed Nim swoje serce, mógł zostać ocalony. 
Jeśli więc dziś myślisz, że może nie jesteś godzien przystąpić do stołu twojego Pana, bo masz "słabe" pochodzenie, a twój portfel świeci pustkami, to wiedz proszę, że dla Boga nie ma to najmniejszego znaczenia. Usłysz słowa, które Jezus mówi do Jaira: "Nie bój się, tylko wierz". To fundament. 

Top