Mt 13, 1 - 9

11 lipiec 2020

Mt 13, 1 - 9

Owego dnia Jezus wyszedł z domu i usiadł nad jeziorem. Wnet zebrały się koło Niego tłumy tak wielkie, że wszedł do łodzi i usiadł, a cały lud stał na brzegu. I mówił im wiele w przypowieściach tymi słowami: «Oto siewca wyszedł siać. A gdy siał, jedne ziarna padły na drogę, nadleciały ptaki i wydziobały je. Inne padły na grunt skalisty, gdzie niewiele miały ziemi; i wnet powschodziły, bo gleba nie była głęboka. Lecz gdy słońce wzeszło, przypaliły się i uschły, bo nie miały korzenia. Inne znowu padły między ciernie, a ciernie wybujały i zagłuszyły je. Inne wreszcie padły na ziemię żyzną i plon wydały, jedno stokrotny, drugie sześćdziesięciokrotny, a inne trzydziestokrotny. Kto ma uszy, niechaj słucha!»

Tak to już w życiu jest, że można wiele rzeczy słyszeć i jednocześnie wcale ich nie słuchać. Wydawać by się mogło, że to przede wszystkim przymiot dzieci, które na troskę rodziców często reagują obojętnością lub wręcz wrogością. Podobnie może być jednak z nami - dorosłymi, którzy zwyczajnie odrzucają zaproszenie Jezusa do słuchania Jego Słowa. 
Panie Jezu, przepraszam, że tak często to, co mówisz nie pada na żyzną ziemię mojego serca... Pragnę Cię słuchać, Jezu.

Top