Mt 20, 1-16 a

24 wrzesień 2017

Mt 20, 1-16a
„Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry? Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi”.

W dzisiejszym czytaniu Jezus wychodzi poza schematy i ramy, co wcale nie pociesza ludzi, a raczej czyni ich niezadowolonymi. Łamie Jezus ludzkie wyrachowanie. Robi to jednak w sposób, można by powiedzieć – nieskazitelny. Nie zabrał bowiem nikomu, by komuś innemu dać więcej. Bo taki właśnie jest Bóg – ma dla każdego z nas plan  życia w obfitości. I to, co po ludzku może wydawać się nieuczciwe, w oczach Boga może oznaczać już pełnię – bo On zna ciebie i mnie, i wie, ile komu może dać w konkretnym momencie życia. Nie ma więc co porównywać się z innymi, bo Bóg ma swój czas i zamysł dla nas, a ode mnie zależy, czy będę umiał te dary wykorzystać do wzrastania, czy raczej pozostanę na etapie „inni mają lepiej”.

Top