Złodzieje ograbili mieszkanie Mariana i Heleny. Policjant rozmawia z panem domu:
- Czy zorientowaliście się, co zginęło?
- Tak, telewizor, video, wieża i futro żony.
- A gdzie wtedy byliście?
- W kuchni.
- Jak to w kuchni? I nic nie słyszeliście?
- Nie. Helena bardzo siorbie i mlaszcze jak je zupę.
Ps. Uniknij kradzieży, przestań siorbać i mlaskać – wujek Dobra Rada. ks. Rafał Jarosiewicz