Dowcip od księdza (2665)

Dowcip od księdza – godz. 18:00

Rozweselające dowcipy i historie wybierane przez księdza Rafała Jarosiewicza, często z jego „sucharowym” komentarzem.

np. W Morskim Oku, w przerębli, kąpie się baca. - "Baco, nie zimno wam?!" - pytają się turyści. - "Ni." - "Ciepło?" - "Ni." - "A jak wam jest?" - "Jędrzej." Ps. Dogadanie się jest często takie skomplikowane...

Dwaj skazani spotykają się w więziennej celi. Jeden pyta:
- Ile dostałeś?
- 15 lat. A ty?
- 10 lat.
- To zajmij pryczę przy drzwiach, bo szybciej wychodzisz!
Ps. Nie ma, jak dystans do siebie samego, w każdej sytuacji życiowej. ks. Rafał Jarosiewicz
Siedzi student w przedziale pociągu i czyta książkę. Co pewien czas wykrzykuje.
- Coś podobnego!
- Nie wiedziałem!
- Niewiarygodne!
- Nigdy bym nie przypuszczał!
Wreszcie jeden ze współtowarzyszy podróży nie wytrzymuje :
- Co pan czyta takiego ciekawego?
- Słownik ortograficzny.
Ps. W niektórych sytuacjach najbardziej zaskakującą książką dla innych może być ta, które absolutnie sobie nie wyobrażamy. ks. Rafał Jarosiewicz
- Jak mężczyzna wyobraża sobie romantyczny wieczór?
- Mecz piłki nożnej przy blasku świec.
Ps. Niektóre kawały rzeczywiście są super. ks. Rafał Jarosiewicz
Pani na lekcji pyta dzieci:
- Jaki pożytek mamy z gęsi?
Zgłasza się Jasio:
- Smalec.
- Dobrze Jasiu, i co jeszcze?
- Smalec.
- Tak Jasiu, a powiedz pod czym śpisz?
- Pod kołderką.
- A w kołderce co jest?
- Dziura.
- Dobrze, a co wystaje z dziury?
- Piórka.
- No więc, co mamy z gęsi?
- Smalec.
Ps. I jak tu się nie zgodzić, że dzieci wiedzą, co mamy z gęsi. ks. Rafał Jarosiewicz
Rozmawia dwóch kumpli:
- Kupiłem sobie wczoraj antyradar.
- I jak?
- Zorientowałem się, że ma homologację drogówki.
- Jak?
- Gdy trzysta metrów przed ich zasadzką zaczął gadać: Szykuj pieniądze! Szykuj pieniądze!
Ps. Niektóre urządzenia rzeczywiście generują niepotrzebne emocje. ks. Rafał Jarosiewicz
Zając przyjechał do baru rowerem.
Po 5 minutach wychodzi z baru, roweru nie ma i mówi:
- Jak za 3 minuty go tu nie będzie, to zrobię to, co mój dziadek.
Za 3 minuty niedźwiedź przyjeżdża z rowerem i pyta:
- No to co byś zrobił?
- Poszedłbym pieszo.
Ps. Okazuje się, że czasem trzeba się wycofać z postawionych przez siebie deklaracji. ks. Rafał Jarosiewicz
Wchodzi mężczyzna do gabinetu lekarskiego z rybką i mówi:
- Kicha.
- Jaka kicha? - pyta lekarz
- Rybka kicha - odpowiada mężczyzna.
- Ale ja nie zajmuję się zwierzętami.
Na to mężczyzna:
- Jak to nie? Kolega mówił, że mu pan raka wyleczył!
Ps. Poziom intelektualny bardzo pomaga w komunikacji. ks. Rafał Jarosiewicz
W gabinecie lekarskim:
- Doktorze, czy może mi pan przepisać coś na ręce? Cały czas mi się trzęsą.
- Czy dużo pan pije?
- Nie. Więcej rozlewam.
Ps. Gdy więcej rozlewasz niż pijesz, wiedz, że się coś dzieje. ks. Rafał Jarosiewicz
Przychodzi policjant do księgarni i pyta:
- Czy jest „Pan Tadeusz”?
Sprzedawczyni woła na zaplecze:
- Panie Tadziu, przyszli po pana!
Ps. Dlaczego nie dziwi nas fakt zawołania Tadeusza. ks. Rafał Jarosiewicz
Sopot. Mandaryna śpiewa. Gdy skończyła, publiczność krzyczy:
- Jeszcze raz, jeszcze raz!
I tak z dziesięć razy.
Pod koniec Mandaryna do publiczności:
- Ja już nie mogę śpiewać.
A publiczność na to:
- Śpiewaj, śpiewaj aż się nauczysz!
Ps. I jak tu nie przyznać racji, że kawały pisze samo życie. ks. Rafał Jarosiewicz
Strona 8 z 134

Top