Dowcip od księdza (2672)

Dowcip od księdza – godz. 18:00

Rozweselające dowcipy i historie wybierane przez księdza Rafała Jarosiewicza, często z jego „sucharowym” komentarzem.

np. W Morskim Oku, w przerębli, kąpie się baca. - "Baco, nie zimno wam?!" - pytają się turyści. - "Ni." - "Ciepło?" - "Ni." - "A jak wam jest?" - "Jędrzej." Ps. Dogadanie się jest często takie skomplikowane...

- Panie doktorze, mam depresję.
- Najskuteczniejszym lekarstwem na depresję jest zanurzyć się po uszy w robocie.
- Ale ja beton mieszam.
Ps. Jak to dobrze, że z niektórych rad można się wycofać. ks. Rafał Jarosiewicz
Auto przejechało kurę. Kierowca zatrzymuje się, aby zapytać nadchodzącego Jasia:
- Jasiu to wasza kura?
- Nie, takich płaskich nie mamy.
Ps. Płaskie kury rzeczywiście są rzadko spotykane. ks. Rafał Jarosiewicz
W restauracji niezadowolony klient przywołuje kelnera:
- Ten obrus jest brudny. Proszę go wymienić!
- Nie mamy już czystych obrusów.
- To proszę odwrócić go na drugą, czystą, stronę.
- A czy szanowny pan myśli, że obrus ma trzy strony?
Ps. Tak to jest, jeśli nie sprawdzasz dokąd idziesz, aby coś zjeść. ks. Rafał Jarosiewicz
W hurtowni drewna:
- To bardzo duże zamówienie panie Noe, jak pan zamierza je opłacić?
- Proszę się nie martwić, szef zapłaci przelewem.
Ps. I oto kolejna tajemnica odkryta – wiadomo skąd wzięły się przelewy. ks. Rafał Jarosiewicz
Idzie mama ślimak ze swymi dziećmi. Jedno z nich chce przejść przez ulicę.
Mama mówi:
- Nie przechodź! Za sześć godzin przejeżdża tędy autobus.
Ps. Dobre rozeznanie sytuacji może ocalić życie. ks. Rafał Jarosiewicz
Wraca żona po miesiącu z sanatorium, wchodzi do domu, a tam syn przy nowiutkim komputerze.
- Skąd miałeś pieniądze na komputer?
- Ze zmywania.
- Jak to ze zmywania?
- Ojciec dawał mi po 100 złotych, gdy chciał, żebym się zmył z chaty.
Ps. I kto powiedział, że zmywanie nie jest opłacalne. ks. Rafał Jarosiewicz
Po randce:
- Czy odprowadzisz mnie do domu, Romanie?
- Tak, wzrokiem.
Ps. Niektóre rzeczy kończą się szybciej po kilku zdaniach. ks. Rafał Jarosiewicz
Spotyka łysy rudego. Rudy rechocze:
- Co, bozia włosków nie dała?
Łysy odpowiada:
- Dawała rude, ale nie wziąłem.
Ps. To ciekawe, gdy dwoje ludzi potrafi tak z siebie żartować. ks. Rafał Jarosiewicz
Córeczka pyta się mamy tuż po wysłuchaniu bajki:
- Mamusiu, czy wszystkie bajki zaczynają się od „Dawano, dawno temu”?
- Nie kochanie - odpowiada mama - niektóre z nich zaczynają się od „Skarbie, muszę dziś zostać dłużej w pracy”.
Ps. Niektóre bajki cieszą, a niektórych wolelibyśmy nie słyszeć. ks. Rafał Jarosiewicz
Dworzec kolejowy, do informacji podchodzi podróżny i pyta:
- O której odjeżdża pociąg do Warszawy?
- Nie wiem.
- Ale jak to, pani jest „informacja”, pani powinna mnie poinformować.
- Więc pana informuję, że nie wiem.
Ps. A jednak można przekazać informację, nie przekazując informacji. ks. Rafał Jarosiewicz
Strona 9 z 134

Top