Kurs biblijny: Cała Biblia przez sms (2654)
Cała Biblia przez SMS – godz. 15:00
Także o godzinie 15:00 rozsyłamy (po fragmencie) kolejne rozdziały Pisma Świętego, tak aby (w ciągu kilku lat) przeczytać przez SMSy cały Stary i Nowy Testament.
np. Księga Rodzaju 1, 23 - 26 "I tak upłynął wieczór i poranek - dzień piąty. 24 Potem Bóg rzekł: «Niechaj ziemia wyda istoty żywe różnego rodzaju: bydło, zwierzęta pełzające i dzikie zwierzęta według ich rodzajów!» I stało się tak. 25 Bóg uczynił różne rodzaje dzikich zwierząt, bydła i wszelkich zwierząt pełzających po ziemi. I widział Bóg, że były dobre. 26 A wreszcie rzekł Bóg: «Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!»".
Wybrany mój, w którym mam upodobanie.
Sprawiłem, że Duch mój na Nim spoczął;
On przyniesie narodom Prawo.
2 Nie będzie wołał ni podnosił głosu,
nie da słyszeć krzyku swego na dworze.
3 Nie złamie trzciny nadłamanej,
nie zagasi knotka o nikłym płomyku.
On niezachwianie przyniesie Prawo.
4 Nie zniechęci się ani nie załamie,
aż utrwali Prawo na ziemi,
a Jego pouczenia wyczekują wyspy.
5 Tak mówi Pan Bóg,
który stworzył i rozpiął niebo,
rozpostarł ziemię wraz z jej plonami,
dał ludziom na niej dech ożywczy
i tchnienie tym, co po niej chodzą.
6 «Ja, Pan, powołałem Cię słusznie,
ująłem Cię za rękę i ukształtowałem,
ustanowiłem Cię przymierzem dla ludzi,
światłością dla narodów,
7 abyś otworzył oczy niewidomym,
ażebyś z zamknięcia wypuścił jeńców,
z więzienia tych, co mieszkają w ciemności.
8 Ja, któremu na imię jest Jahwe,
chwały mojej nie odstąpię innemu
ani czci mojej bożkom.
9 Pierwsze wydarzenia oto już nadeszły,
nowe zaś Ja zapowiadam,
zanim się rozwiną,
[już] wam je ogłaszam».
Hymn o zwycięstwie Pana
10 Śpiewajcie Panu pieśń nową,
chwałę Jego od krańców ziemi!
Niech Go sławi morze i co je napełnia,
wyspy wraz z ich mieszkańcami!
11 Niech głos podniesie pustynia z miastami,
osiedla, które zamieszkuje Kedar.
Mieszkańcy Sela niech wznoszą okrzyki,
ze szczytów gór niech nawołują radośnie!
12 Niech oddają chwałę Panu
i niechaj głoszą cześć Jego na wyspach!
13 Jak bohater posuwa się Pan,
i jak wojownik pobudza waleczność;
rzuca hasło, okrzyk wydaje wojenny,
góruje męstwem nad nieprzyjaciółmi.
14 «Milczałem od długiego czasu,
w spokoju wstrzymywałem siebie,
teraz jakby rodząca zakrzyknę,
dyszeć będę z gniewu, zabraknie mi tchu.
15 Wypalę góry i wzgórza,
sprawię, że wyschnie wszystka ich zieleń,
przemienię rzeki na stawy,
a jeziora osuszę.
16 Sprawię, że niewidomi pójdą po nieznanej drodze,
powiodę ich ścieżkami, których nie znają,
ciemności zmienię przed nimi w światło,
a wyboiste miejsca w równinę.
Oto są rzeczy, których dokonam
i nie zaniecham.
17 Wstecz się odwrócą z wielkim zawstydzeniem
ci, którzy w bożkach pokładają ufność,
którzy mówią ulanym posągom:
""Jesteście bogami naszymi""».
Zaślepienie narodu i kara
18 Głusi, słuchajcie!
Niewidomi, natężcie wzrok, by widzieć!
19 Kto jest niewidomy, jeżeli nie mój sługa,
i głuchy, jak posłaniec, którego posyłam?
Kto jest niewidomy, jak mój wysłannik
i głuchy, jak Sługa Pański?
20 Widzeń mnóstwo, lecz ich nie przestrzegają;
otwarte mają uszy, ale nikt nie słucha.
21 Spodobało się Panu w Jego sprawiedliwości
okazać wielkość i wspaniałość Prawa.
22 A jednak jest to naród złupiony i ograbiony:
wszystkich spętano po jaskiniach
oraz zamknięto w więzieniach;
na łup zostali wydani i nikt ich nie ratuje;
na rabunek, i nikt nie powie: «Oddaj!»
23 Kto między wami daje temu posłuch?
Kto uważnie słucha o przyszłości?
24 Kto wydał Jakuba na rabunek
i Izraela - łupieżcom?
Czyż nie przeciw Panu myśmy zgrzeszyli
i nie chcieli postępować Jego drogami
ani słuchać Jego Prawa?
25 Więc wylał na Izraela żar swego gniewu
i okropności wojny.
Wybuchła ona zewsząd pożogą,
a on się nie spostrzegł,
obróciła go w perzynę,
lecz on nie wziął tego do serca.
Niechaj narody odświeżą swe siły!
Niechaj wystąpią, wtedy niech mówią:
""Udajmy się razem do sądu!""
2 Kto wzbudził ze Wschodu tego, którego
sprawiedliwość przyzywa na każdym kroku?
Kto mu poddaje narody
i upokarza królów?
Miecz jego ściera ich na proch,
jego łuk roznosi ich jak słomę.
3 On ściga ich, przechodzi nietknięty,
jakby stopami nie dotykał ścieżki.
4 Kto zdziałał to i uczynił?
Ten, co [z nicości] wywołuje od początku pokolenia,
Ja, Pan, jestem pierwszy,
z ostatnimi również Ja będę!»
5 Spojrzały wyspy i lękają się,
drżą krańce ziemi!
- Zbliżają się i przychodzą.
Bóg jest z Izraelem
8 Ty zaś, Izraelu, mój sługo,
Jakubie, którego wybrałem sobie,
potomstwo Abrahama, mego przyjaciela!
9 Ty, którego pochwyciłem na krańcach ziemi,
powołałem cię z jej stron najdalszych
i rzekłem ci: «Sługą moim jesteś,
wybrałem cię, a nie odrzuciłem».
10 Nie lękaj się, bo Ja jestem z tobą;
nie trwóż się, bom Ja twoim Bogiem.
Umacniam cię, jeszcze i wspomagam,
podtrzymuję cię moją prawicą sprawiedliwą.
11 Oto wstydem i hańbą się okryją
wszyscy rozjątrzeni na ciebie.
Unicestwieni będą i zginą
ludzie kłócący się z tobą.
12 Będziesz ich szukał, lecz nie znajdziesz
tych ludzi, twoich przeciwników.
Unicestwieni będą i na nic zejdą
ludzie walczący z tobą.
13 Albowiem Ja, Pan, twój Bóg,
ująłem cię za prawicę
mówiąc ci: «Nie lękaj się,
przychodzę ci z pomocą».
14 Nie bój się, robaczku Jakubie,
nieboraku Izraelu!
Ja cię wspomagam - wyrocznia Pana -
odkupicielem twoim - Święty Izraela.
15 Oto Ja przemieniam cię w młockarskie sanie,
nowe, o podwójnym rzędzie zębów:
ty zmłócisz i wykruszysz góry,
zmienisz pagórki w drobną sieczkę;
16 ty je przewiejesz, a wicher je porwie
i trąba powietrzna rozmiecie.
Ty natomiast rozradujesz się w Panu,
chlubić się będziesz w Świętym Izraela.
Cuda nowego wyjścia
17 Nędzni i biedni szukają wody, i nie ma!
Ich język wysechł już z pragnienia.
Ja, Pan, wysłucham ich,
nie opuszczę ich Ja, Bóg Izraela.
18 Każę wytrysnąć strumieniom na nagich wzgórzach
i źródłom wód pośrodku nizin.
Zamienię pustynię na pojezierze,
a wyschniętą ziemię na wodotryski.
19 Na pustyni zasadzę cedry,
akacje, mirty i oliwki;
rozkrzewię na pustkowiu cyprysy,
wiązy i bukszpan obok siebie.
20 Ażeby widzieli i poznali,
rozważyli i pojęli [wszyscy],
że ręka Pańska to uczyniła,
że Święty Izraela tego dokonał.
Pan jest jedynym Bogiem
21 Przedłóżcie waszą sprawę sporną, mówi Pan,
podajcie wasze mocne dowody, mówi Król Jakuba.
22 Niechaj przystąpią i niech Nam objawią
to, co się ma zdarzyć.
Jakie były przeszłe rzeczy? Objawcie,
abyśmy to wzięli do serca.
Albo oznajmijcie Nam przyszłe rzeczy,
abyśmy mogli poznać ich spełnienie.
23 Objawcie to, co ma nadejść w przyszłości,
abyśmy poznali, czy jesteście bogami.
Zróbcie choć coś, czy dobrego, czy złego,
żebyśmy to z podziwem wszyscy oglądali.
24 Otóż wy jesteście niczym i wasze dzieła są niczym;
obrzydliwością jest ten, kto was wybiera.
Zapowiedź zwycięstwa Cyrusa
25 Wzbudziłem kogoś z Północy i przyszedł,
ze Wschodu słońca wezwałem go po imieniu.
On zdeptał możnowładców jak błoto,
podobnie jak garncarz depcze glinę.
26 Kto objawił to z początku, żebyśmy wiedzieli,
i to długo naprzód, byśmy rzekli: «Słusznie?» -
Nikt nie objawiał, nikt nie obwieszczał,
nikt też nie słyszał słów waszych.
27 Pierwszy Ja [ogłaszam] Syjonowi: «Oto one!»
i Jerozolimie daję radosnego zwiastuna.
28 Patrzyłem: lecz nie było nikogo,
nikogo z nich - zdolnego do rady,
żeby odrzekł słowo, gdy go spytam.
29 Oto wszyscy oni są czczą ułudą;
dzieła ich nie istnieją,
posągi ich to znikomość i pustka.
2 «Przemawiajcie do serca Jeruzalem
i wołajcie do niego,
że czas jego służby się skończył,
że nieprawość jego odpokutowana,
bo odebrało z ręki Pana karę w dwójnasób
za wszystkie swe grzechy»,
3 Głos się rozlega: «Drogę dla Pana
przygotujcie na pustyni,
wyrównajcie na pustkowiu
gościniec naszemu Bogu!
4 Niech się podniosą wszystkie doliny,
a wszystkie góry i wzgórza obniżą;
równiną niechaj się staną urwiska,
a strome zbocza niziną gładką.
5 Wtedy się chwała Pańska objawi,
razem ją wszelkie ciało zobaczy,
bo usta Pańskie to powiedziały».
6 Głos się odzywa: «Wołaj!» -
I rzekłem: Co mam wołać? -
«Wszelkie ciało to jakby trawa,
a cały wdzięk jego jest niby kwiat polny.
7 Trawa usycha, więdnie kwiat,
gdy na nie wiatr Pana powieje.
8 Trawa usycha, więdnie kwiat,
lecz słowo Boga naszego trwa na wieki».
Zapowiedź ukazania się Boga
9 Wstąpże na wysoką górę,
zwiastunko dobrej nowiny w Syjonie!
Podnieś mocno twój głos,
zwiastunko dobrej nowiny w Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judzkim:
«Oto wasz Bóg!»
10 Oto Pan Bóg przychodzi z mocą
i ramię Jego dzierży władzę.
Oto Jego nagroda z Nim idzie
i przed Nim Jego zapłata.
11 Podobnie jak pasterz pasie On swą trzodę,
gromadzi [ją] swoim ramieniem,
jagnięta nosi na swej piersi,
owce karmiące prowadzi łagodnie.
Wielkość Boga
12 Kto zmierzył wody morskie swą garścią
i piędzią wymierzył niebiosa?
Kto zawarł ziemię w miarce?
Kto zważył góry na wadze
i pagórki na szalach?
13 Kto zdołał zbadać ducha Pana?
Kto w roli doradcy dawał Mu wskazania?
14 Do kogo się On zwracał po radę i światło,
żeby Go pouczył o ścieżkach prawa,
żeby Go nauczył wiedzy
i wskazał Mu drogę roztropności?
15 Oto narody są jak kropla wody u wiadra,
uważa się je za pyłek na szali.
Oto wyspy ważą tyle co ziarnko prochu.
16 I [lasów] Libanu nie starczy na paliwo
ani jego zwierzyny na całopalenie.
17 Niczym są przed Nim wszystkie narody,
znaczą dla Niego tyle co nicość i pustka.
18 Do kogóż to przyrównacie Boga
i jaki obraz zastosujecie do Niego?
19 Ludwisarz odlewa posąg,
a złotnik powleka go złotem
i srebrne łańcuszki wykuwa.
41,6 Pomagają sobie jeden drugiemu -
i mówią nawzajem do siebie: «Śmiało!»
41,7 Ludwisarz zachęca złotnika,
a wygładzający młotem - tego, co kuje na kowadle;
ocenia sprawnie: «W porządku»;
i umacnia gwoźdźmi [posąg],
żeby się nie zachwiał.
20 Kogo nie stać na taką ofiarę,
wybiera drzewo nie próchniejące;
stara się o biegłego rzeźbiarza,
żeby trwały posąg wystawić.
21 Czy nie wiecie tego? Czyście nie słyszeli?
Czy wam nie głoszono od początku?
Czyście nie pojęli utworzenia ziemi?
22 Ten, co mieszka nad kręgiem ziemi,
której mieszkańcy są jak szarańcza,
On rozciągnął niebiosa jak tkaninę
i rozpiął je jak namiot mieszkalny.
23 On możnych obraca wniwecz,
unicestwia władców ziemi.
24 Ledwie ich wszczepiono, ledwie posiano,
ledwie się w ziemi pień ich zakorzenił,
On powiał na nich i pousychali,
a wicher gwałtowny porwał ich jak słomkę.
25 «Z kimże byście mogli Mnie porównać,
tak, żeby Mi dorównał?» - mówi Święty.
26 Podnieście oczy w górę
i patrzcie: Kto stworzył te [gwiazdy]?
- Ten, który w szykach prowadzi ich wojsko,
wszystkie je woła po imieniu.
Spod takiej potęgi i olbrzymiej siły
nikt się nie uchyli.
Wszechmoc Boża budzi ufność
27 Czemu mówisz, Jakubie,
i ty, Izraelu, powtarzasz:
«Zakryta jest moja droga przed Panem
i prawo me przed Bogiem przeoczone?»
28 Czy nie wiesz tego? Czyś nie słyszał?
Pan - to Bóg wieczny,
Stwórca krańców ziemi.
On się nie męczy ani nie nuży,
Jego mądrość jest niezgłębiona.
29 On dodaje mocy zmęczonemu
i pomnaża siły omdlałego.
30 Chłopcy się męczą i nużą,
chwieją się słabnąc młodzieńcy,
31 lecz ci, co zaufali Panu, odzyskują siły,
otrzymują skrzydła jak orły:
biegną bez zmęczenia,
bez znużenia idą.
4 Wówczas Pan skierował do Izajasza słowo tej treści: 5 «Idź, by oznajmić Ezechiaszowi: Tak mówi Pan, Bóg Dawida, twego praojca: Słyszałem twoją modlitwę, widziałem twoje łzy. Uzdrowię cię. Za trzy dni pójdziesz do świątyni Pańskiej. Oto dodam do twego życia piętnaście lat. 6 Wybawię ciebie i to miasto z ręki króla asyryjskiego i roztoczę opiekę nad tym miastem». 21
Pieśń Ezechiasza
9 Pieśń Ezechiasza, króla judzkiego, gdy popadł w chorobę, ale został z niej uzdrowiony:
10 Mówiłem: W połowie moich dni
muszę odejść;
w bramach Szeolu odczuję brak
reszty lat moich!
11 Mówiłem: Nie ujrzę już Pana
na ziemi żyjących,
nie będę już patrzył na nikogo
spośród mieszkańców tego świata.
12 Mieszkanie me rozbiorą i przeniosą ode mnie
jak namiot pasterzy.
Zwijam jak tkacz moje życie.
On mnie odcina od nici.
Za dzień i jedną noc mnie zamęczysz.
13 Krzyczę aż do rana.
On kruszy jak lew wszystkie me kości:
wzdycham jak gołębica.
Oczy me słabną patrząc ku górze.
Panie, cierpię ucisk: Stań przy mnie!
15 Cóż mam mówić? Wszak On mi powiedział
i On to sprawił.
Przeżyję spokojnie wszystkie moje lata
po chwilach goryczy mej duszy.
16 Nad którymi Pan czuwa, ci żyją,
wśród nich dopełni się życie ducha mego.
Uzdrowiłeś mnie i żyć dozwoliłeś!
17 Oto na zdrowie zamienił mi gorycz.
Ty zachowałeś mą duszę
od dołu unicestwienia,
gdyż poza siebie rzuciłeś
wszystkie moje grzechy.
18 Zaiste, nie Szeol Cię sławi
ani Śmierć wychwala Ciebie;
nie ci oglądają się na Twoją wierność,
którzy w dół zstępują.
19 Żywy, żywy Cię tylko wysławia,
tak jak ja dzisiaj.
Ojciec dzieciom rozgłasza
Twoją wierność.
20 Pan mnie zachowuje!
Więc grać będziemy me pieśni na strunach
przez wszystkie dni naszego życia
w świątyni Pańskiej.
Powrót rabsaka do Sennacheryba i nowe poselstwo do Ezechiasza
8 Wrócił rabsak i zastał króla asyryjskiego zdobywającego Libnę. Posłyszał bowiem, że [król] ustąpił spod Lakisz. 9 Gdy [Sennacheryb] otrzymał wieść o Tirhace, królu Kusz, głoszącą: «Wyruszył na wojnę przeciw tobie»,
Modlitwa Ezechiasza
14 Ezechiasz wziął list z ręki posłów i przeczytał go. Następnie poszedł do świątyni Pańskiej i rozwinął go przed Panem. 15 I zanosił modły Ezechiasz do Pana, mówiąc: 16 «O Panie Zastępów, Boże Izraela, który zasiadasz na cherubach, Ty sam jesteś Bogiem wszystkich królestw świata, Tyś uczynił niebo i ziemię.
17 Nakłoń, Panie, Twego ucha, i usłysz!
Otwórz, Panie, Twoje oczy, i popatrz!
Słuchaj wszystkich słów Sennacheryba,
które przysłał, by znieważać Boga żywego.
18 To prawda, o Panie, że królowie asyryjscy wyniszczyli wszystkie narody i kraje ich. 19 W ogień wrzucili ich bogów, bo ci nie byli bogami, lecz tylko dziełem rąk ludzkich z drzewa i z kamienia, więc ich zniweczyli. 20 Teraz więc, o Panie, Boże nasz, wybaw nas z jego ręki, i niech wiedzą wszystkie królestwa ziemi, że Ty sam jesteś Bogiem, o Panie!»
Proroctwo Izajasza o Sennacherybie
21 Wówczas Izajasz, syn Amosa, posłał Ezechiaszowi oświadczenie: «Tak mówi Pan, Bóg Izraela: [Wysłuchałem] tego, o co się modliłeś do Mnie w sprawie Sennacheryba, króla Asyrii.
22 Oto wyrocznia, którą wydał Pan na niego:
Gardzi tobą, szydzi z ciebie
Dziewica, Córa Syjonu;
za tobą potrząsa głową
Córa Jeruzalem.
23 Komuś ubliżył i komu bluźnił?
Przeciw komu twój głos podniosłeś
i w górę wzbiłeś twe oczy?
Przeciw Świętemu Izraela!
24 Przez swych służalców urągałeś Panu.
Mówiłeś: ""Z mnóstwem mych rydwanów
wyszedłem na szczyty górskie,
na najdalsze grzbiety Libanu.
Wyciąłem jego cedry najwyższe,
co najpiękniejsze jego cyprysy.
Wtargnąłem w jego ostatnie ustronie,
w jego bujną gęstwinę leśną.
25 Drążyłem studnie i piłem
obce wody,
stopami nóg moich wysuszyłem
wszystkie rzeki Egiptu"".
26 Czy nie słyszałeś?
Z dawna to przygotowałem.
Co ułożyłem od prastarych czasów,
to teraz w czyn wprowadzam.
Miałeś obrócić w stosy gruzów
obwarowane miasta.
27 Mieszkańcy ich bezsilni,
przelękli się i okryli wstydem.
Stali się jak rośliny na polu
i jak młoda trawa zielona,
jak zielsko na dachach spalone
podmuchem wiatru wschodniego.
28 Wiem, [kiedy wstajesz i] kiedy spoczywasz,
kiedy wychodzisz i kiedy powracasz,
.
29 Ponieważ cię złość ponosi przeciw Mnie
i twa zuchwałość doszła moich uszu,
przeto ci w nozdrza założę me kolce
i wędzidło moje na wargi,
by zmusić cię do odwrotu
drogą, którą przybyłeś.
Znak dla Ezechiasza
30 To niechaj ci za znak posłuży:
w tym roku żywcie się ziarnem pozostawionym po zbiorze;
na przyszły zaś rok tym, co samo obrodzi,
ale na trzeci rok siejcie i zbierajcie,
zakładajcie winnice i spożywajcie z nich owoce.
31 Reszta ocalałych z domu Judy
ponownie zapuści w głąb korzenie
i w górze wyda owoce.
32 Albowiem z Jeruzalem wyjdzie Reszta
i z góry Syjonu garstka ocalałych.
Zazdrosna miłość Pana Zastępów tego dokona.
Wyrocznia przeciw Asyrii
33 Dlatego tak mówi Pan o królu asyryjskim:
Nie wejdzie on do tego miasta
ani nie wypuści tam strzały,
nie nastawi przeciw niemu tarczy
ani nie usypie wału.
34 Drogą tą [samą], którą przybył, powróci,
a do miasta tego nie wejdzie. - Wyrocznia Pana.
35 Otoczę opieką to miasto i ocalę je,
przez wzgląd na Mnie i na sługę mego Dawida».
Ukaranie Sennacheryba
36 [Tejże samej nocy] wyszedł Anioł Pański i pobił w obozie Asyryjczyków sto osiemdziesiąt pięć tysięcy. I oto rano, gdy trzeba było wstawać, wszyscy oni byli martwi. 37 Sennacheryb więc, król Asyrii, zwinął obóz i odszedł; wrócił się i pozostał w Niniwie. 38 A zdarzyło się, że gdy się on modlił w świątyni Nisroka, swego bożka, synowie jego, Adramelek i Sereser, zabili go mieczem, a sami zbiegli do kraju Ararat11. Syn jego, Asarhaddon, został w jego miejsce królem.
niech się raduje step i niech rozkwitnie!
2 Niech wyda kwiaty jak lilie polne,
niech się rozraduje, skacząc i wykrzykując z uciechy.
Chwałą Libanu ją obdarzono,
ozdobą Karmelu i Saronu.
Oni zobaczą chwałę Pana,
wspaniałość naszego Boga.
3 Pokrzepcie ręce osłabłe,
wzmocnijcie kolana omdlałe!
4 Powiedzcie małodusznym:
«Odwagi! Nie bójcie się!
Oto wasz Bóg, oto - pomsta;
przychodzi Boża odpłata;
On sam przychodzi, by zbawić was».
5 Wtedy przejrzą oczy niewidomych
i uszy głuchych się otworzą.
6 Wtedy chromy wyskoczy jak jeleń
i język niemych wesoło krzyknie.
Bo trysną zdroje wód na pustyni
i strumienie na stepie;
7 spieczona ziemia zmieni się w pojezierze,
spragniony kraj w krynice wód;
badyle w kryjówkach, gdzie legały szakale
- na trzcinę z sitowiem.
8 Będzie tam droga czysta,
którą nazwą Drogą Świętą.
Nie przejdzie nią nieczysty,
i głupi nie będą się tam wałęsać.
9 Nie będzie tam lwa, ni zwierz najdzikszy
nie wstąpi na nią ani się tam znajdzie,
ale tamtędy pójdą wyzwoleni.
10 Odkupieni przez Pana powrócą,
przybędą na Syjon z radosnym śpiewem,
ze szczęściem wiecznym na twarzach:
osiągną radość i szczęście,
ustąpi smutek i wzdychanie.
I wy, ludy, natężcie uwagę!
Niech słucha ziemia i wszystko, co ją napełnia,
świat i wszystko, co na nim wyrasta!
2 Bo Pan kipi gniewem na wszystkich pogan
i wrze z oburzenia na wszystkie ich wojska.
Przeznaczył je na zagładę,
na rzeź je wydał.
3 Zabici ich leżą porzuceni,
rozchodzi się zaduch z ich trupów;
od krwi ich rozmiękły góry,
4 całe wojsko niebieskie topnieje.
Niebiosa zwijają się jak zwój księgi,
wszystkie ich zastępy opadają,
jak opada listowie z winnego krzewu
i jak opadają liście z drzewa figowego.
5 Zaiste, mój miecz upoił się na niebiosach;
oto spadnie na Edom,
na lud, który przeznaczyłem na potępienie.
6 Miecz Pana spłynął krwią,
pokryty jest tłuszczem,
krwią jagniąt i kozłów,
tłuszczem nerek baranich.
Bo Pan święci ofiarę w Bosra,
wielką rzeź obrzędową w kraju Edomitów.
7 Jak bawoły ludy padają,
i naród mocarzy - jak woły.
Ich ziemia opiła się krwią,
proch jej nasiąknął tłuszczem.
8 Bo to dla Pana dzień pomsty,
rok odwetu dla Obrońcy Syjonu.
9 Potoki Edomu obrócą się w smołę,
a proch jego w siarkę;
ziemia jego stanie się smołą płonącą.
10 Nie zagaśnie ni w nocy, ni w dzień,
jej dym wznosić się będzie ciągle.
Kraj pozostanie opustoszały z pokolenia w pokolenie,
po wiek wieków nikt go nie przemierzy.
11 Pelikan i jeż go posiądą,
puchacz i kruk go zamieszkają;
Pan rozciągnie nad nim sznur nicości
i ołowianki opustoszenia.
12
Nie będzie jego dostojników
ani królestwa tam nie obwołają,
wszyscy jego książęta będą niczym.
13 Ciernie wyrosną w jego pałacach,
pokrzywy i osty w jego warowniach;
będzie to nora szakali,
dziedziniec strusich samic.
14 Zdziczałe psy spotkają się z hienami
i kozły będą się przyzywać wzajemnie;
co więcej, tam Lilit przycupnie
i znajdzie sobie zacisze na spoczynek.
15 Tam się wąż gnieździć będzie i znosić jaja,
wysiadywać młode i zgarniać je pod swój cień.
Tam i sępy się zlecą,
nie będą patrzeć szukając jeden drugiego.
16 Szukajcie w księdze Pańskiej i odczytajcie:
Ani jednego z nich nie zabraknie! -
Bo usta Jego, one rozkazały,
i Duch Jego, On je zgromadził.
17 On też rzucił im los
i Jego ręka podzieliła im ziemię sznurem mierniczym;
na wieki będą ją dziedziczyli,
mieszkać w niej będą z pokolenia w pokolenie.
i tobie, grabieżco, sameś nie ograbiony!
Kiedy skończysz łupić, wtedy ciebie złupią,
gdy grabież zakończysz, ograbią też ciebie.
2 Panie, zmiłuj się nad nami,
w Tobie mamy nadzieję!
Bądź naszym ramieniem każdego poranka
i naszym zbawieniem w czas ucisku.
3 Na głos Twej groźby uciekają ludy,
gdy się podniesiesz, pierzchają narody.
4 Zbierać będą łupy, jak się zbiera szarańczę,
rzucać się na nie jak mrowie koników polnych.
5 Ponad wszystkim jest Pan, bo mieszka na wysokości!
Napełni On Syjon prawem i sprawiedliwością.
6 I zawita trwały pokój w jego czasach.
Zasobem sił zbawczych - mądrość i wiedza,
jego skarbem jest bojaźń Pańska.
Boże działanie
7 Oto wysłani na zwiady wołają z zewnątrz,
płaczą gorzko wysłannicy pokoju.
8 Opustoszały drogi,
przechodniów zabrakło na ścieżkach.
Wróg zerwał układy, odrzucił świadków,
nie zważał na nikogo.
9 Kraj ma żałosny wygląd, marnieje;
Liban przestał się zielenić, obumiera;
Saron - podobny do pustyni,
a Baszan i Karmel są ogołocone.
10 «Teraz powstanę - mówi Pan -
teraz się podniosę, teraz stanę wysoko.
11 Poczniecie siano, zrodzicie słomę,
me tchnienie jak ogień was pożre.
12 Staną się ludy wypalonym wapnem,
jak ścięte ciernie w ogniu spłoną.
13 Słuchajcie, najdalsi, co uczyniłem,
poznajcie, najbliżsi, mą siłę!»
14 Grzesznicy na Syjonie się zlękli,
bezbożnych chwyciło drżenie:
«Kto z nas wytrzyma przy trawiącym ogniu?
Kto z nas wytrwa wobec wieczystych płomieni?»
15 Ten, kto postępuje sprawiedliwie
i kto mówi uczciwie,
kto odrzuca zyski bezprawne,
kto się wzbrania dłońmi przed wzięciem podarku,
kto zatyka uszy, by o krwi nie słuchać,
kto zamyka oczy, by na zło nie patrzeć -
16 ten będzie mieszkał na wysokościach,
twierdze na skałach będą jego schronieniem;
dostarczą mu chleba, wody mu nie zbraknie.
Chwalebna przyszłość
17 Oczy twe ujrzą króla w całej jego krasie,
zobaczą krainę bardzo rozległą.
18 Serce twe grozę będzie wspominać:
«Gdzie ten, co liczył?
Gdzie ten, co ważył?
Gdzie ten, co spisywał twierdze?»
19 Nie ujrzysz już ludu zuchwałego,
ludu o niewyraźnej mowie, nie do uchwycenia uchem,
o bełkotliwym i niezrozumiałym języku.
20 Patrz na Syjon, miasto naszych świąt!
Twe oczy oglądać będą Jeruzalem,
siedzibę bezpieczną, namiot nieprzenośny,
którego kołków nie wyrwą nigdy
ani się żaden jego powróz nie urwie.
21 Bo właśnie tam mamy Pana potężnego,
zamiast rzek o szerokich odnogach.
Nie dotrze tam okręt poruszany wiosłami
ani się okazalszy statek nie przeprawi:
23a jego liny obwisną,
nie utrzymają prosto swego masztu,
nie rozwiną żagla.
22 Albowiem Pan jest naszym sędzią,
Pan naszym prawodawcą,
Pan naszym królem!
On nas zbawi!
23b Wtedy rozdzielą łup ogromny,
chromi zagrabią zdobycz.
24 Żaden mieszkaniec nie powie: «Jestem chory».
Lud, który mieszka w Jeruzalem,
dostąpi odpuszczenia swoich nieprawości.