Taki jest Bóg: szuka tych, którzy są najsłabsi, którzy żyją w największym mroku duchowym. Wykorzystuje do tego każdą okoliczność, tak jak w przypadku wydarzeń z dzisiejszej Ewangelii, powodem przeniesienia się Jezusa ze swoim nauczaniem do Galilei było uwięzienie Jana Chrzciciela. Dla Boga nie była to niesprzyjająca okoliczności, sytuacja bez wyjścia. Jego Syn nie może nauczać w jednym miejscu, pokornie idzie więc do drugiego. A tam właśnie są najbardziej spragnieni Dobrej Nowiny, Bożej miłości i miłosierdzia. Ci, którzy uważani byli za ludzi gorszej kategorii, stali się przedmiotem szczególnej troski Bożego Syna. I tak jest do dzisiaj…
Jeśli czujesz się w jakiejś dziedzinie bezradny, jeśli jesteś samotny i opuszczony, jeżeli z czymś sobie nie radzisz, to pamiętaj, że Bóg ma właśnie dla Ciebie swoje czułe spojrzenie i podnoszące na duchu słowo. To dla Ciebie ma dzisiaj cud uzdrowienia, cud uwolnienia. Przyjdź do Niego i powiedz: Potrzebuję Cię, Panie.