Łk 1, 1 - 4; 4, 14 - 21

26 styczeń 2019
Łk 1, 1 - 4; 4, 14 - 21
W owym czasie: Powrócił Jezus mocą Ducha do Galilei, a wieść o Nim rozeszła się po całej okolicy. On zaś nauczał w ich synagogach, wysławiany przez wszystkich. Przyszedł również do Nazaretu, gdzie się wychował. W dzień szabatu udał się swoim zwyczajem do synagogi i powstał, aby czytać. Podano Mu księgę proroka Izajasza. Rozwinąwszy księgę, znalazł miejsce, gdzie było napisane: "Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski Pana". Zwinąwszy księgę, oddał słudze i usiadł; a oczy wszystkich w synagodze były w Niego utkwione. Począł więc mówić do nich: "Dziś spełniły się te słowa Pisma, które słyszeliście".
Spójrz, przychodzi dziś do Ciebie Jezus i mówi: "Słuchaj Marian, dziś właśnie spełniają się słowa Pisma. Chcesz, czy nie chcesz, właśnie wypełnia się dobra nowina, jesteś na dodatek w pełni wolny, widzisz wszystko coraz wyraźniej niż dotychczas i przestaną Cię też uciskać i hejtować...". Czujesz to? Więc pora już zacząć wprowadzać to w życie. "Rok łaski Pana" był już ogłoszony i trwa. Pozostaje kwestia tego, czy wpisuję się w te uwarunkowania, czy pozostaję poza nimi, stawiając po słowach Jezusa przecinek i "ale"...
Zapraszam Cię Duchu Święty, przyjdź i otwieraj moje serce na słowa Jezusa. Nie chcę robić "po swojemu". Chcę iść Twoją drogą. 

Top