Każdy życiowy wybór niesie swoje konsekwencje. Tym, którzy nie lubią słowa "konsekwencje", polecam słowo "skutki" lub to współcześnie bardzo modne: "efekty". Jezus pokazuje dziś człowiekowi dwie drogi. Jego drogę - jako drogę przynoszącą dobro i drugą drogę, której następstwa mogą przynieść człowiekowi opłakane skutki. Bóg zna serce człowieka, skłonności go grzechu, chodzenia na skróty... i mówi o tym w dzisiejszym Słowie. Stawia też sprawę bardzo jasno i uczciwie. Stawia na sprawiedliwość i sam drogę sprawiedliwości pokazuje jako tą, która otwiera królestwo niebieskie.
Panie Jezu, proszę, umacniaj mnie i uzdalniaj, bym swoim postępowaniem nie tylko siebie, ale i innych przybliżał do spotkania z Tobą.