J 14, 15 - 21

16 maj 2020
J 14, 15 - 21
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania. Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze, Ducha Prawdy, którego świat przyjąć nie może, ponieważ Go nie widzi ani nie zna. Ale wy Go znacie, ponieważ u was przebywa i w was będzie. Nie zostawię was sierotami: Przyjdę do was. Jeszcze chwila, a świat nie będzie już Mnie oglądał. Ale wy Mnie widzicie, ponieważ Ja żyję i wy żyć będziecie. W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was. Kto ma przykazania moje i zachowuje je, ten Mnie miłuje. Kto zaś Mnie miłuje, ten będzie umiłowany przez Ojca mego, a również Ja będę go miłował i objawię mu siebie".
Jezus w dzisiejszej Ewangelii mówi zdanie, które może wywołać ciarki na plecach wielu z nas. Ot, wielu z nas bowiem nie doświadczyło w swoim życiu takiego prawdziwego przytulenia, ukojenia, poczucia bezpieczeństwa... Dom rodzinny budzi raczej skojarzenia z gniazdem szerszeni, niż z rodzinnym ciepłym gniazdkiem, a lata psychoterapii związane są z niezbyt dobrymi wspomnieniami. Miłość Boga, to jednak inny wymiar, inna rzeczywistość. Jej doświadczenie pozwala człowiekowi spojrzeć dalej i wyjść. Pewność niebycia sierotą, ale Bożym dzieciakiem - tym chcianym i kochanym, to jakby kopniak dający siłę do mierzenia się z rzeczywistością.
Dziękuję Ci Panie Jezu, że ogarniasz to, czego ja nie ogarniam!

Top