J 1, 35 - 42

18 styczeń 2021
J 1, 35 - 42
Jan stał wraz z dwoma swoimi uczniami i gdy zobaczył przechodzącego Jezusa, rzekł: „Oto Baranek Boży”. Dwaj uczniowie usłyszeli, jak mówił, i poszli za Jezusem. Jezus zaś odwróciwszy się i ujrzawszy, że oni idą za Nim, rzekł do nich: „Czego szukacie?” Oni powiedzieli do Niego: „Rabbi, to znaczy: Nauczycielu, gdzie mieszkasz?” Odpowiedział im: „Chodźcie, a zobaczycie”. Poszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka, i tego dnia pozostali u Niego. Było to około godziny dziesiątej. Jednym z dwóch, którzy to usłyszeli od Jana i poszli za Nim, był Andrzej, brat Szymona Piotra. Ten spotkał najpierw swego brata i rzekł do niego: „Znaleźliśmy Mesjasza”, to znaczy: Chrystusa. I przyprowadził go do Jezusa. A Jezus wejrzawszy na niego rzekł: „Ty jesteś Szymon, syn Jana, ty będziesz się nazywał Kefas”, to znaczy: Piotr.
 
Często na portalach społecznościowych spotkać można ogłoszenia osób, które szukają "godnego polecenia" lekarza, stolarza, fotografa, itd. Człowiek pyta drugiego człowieka o opinię o tym trzecim. Jezus w dzisiejszej Ewangelii, jakby wiedząc o takiej właśnie ludzkiej przypadłości, jest o krok do przodu - odpowiada bezpośrednio na pytanie uczniów, zapraszając ich do Siebie, pozwalając się poznawać. To pokazuje, że bazowanie jedynie na opinii drugiego człowieka, choćby w kwestii wiary, Boga, Kościoła, bez ich znajomości i doświadczenia, niekoniecznie da mi prawdziwy obraz. Jezus nieustannie chce dawać się poznać, zaprasza do Siebie, czeka na osobiste spotkanie z człowiekiem, którego bardzo kocha.

Top