J 6, 55. 60 - 69

20 sierpień 2021
J 6, 55. 60 - 69
W synagodze w Kafarnaum Jezus powiedział: "Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem". A wielu spośród Jego uczniów, którzy to usłyszeli, mówiło: "Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać?" Jezus jednak, świadom tego, że uczniowie Jego na to szemrali, rzekł do nich: "To was gorszy? A gdy ujrzycie Syna Człowieczego wstępującego tam, gdzie był przedtem? To Duch daje życie; ciało na nic się nie zda. Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i są życiem. Lecz pośród was są tacy, którzy nie wierzą". Jezus bowiem od początku wiedział, którzy nie wierzą, i kto ma Go wydać. Rzekł więc: "Oto dlaczego wam powiedziałem: Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli nie zostało mu to dane przez Ojca". Od tego czasu wielu uczniów Jego odeszło i już z Nim nie chodziło. Rzekł więc Jezus do Dwunastu: "Czyż i wy chcecie odejść?" Odpowiedział Mu Szymon Piotr: "Panie, do kogo pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. A my uwierzyliśmy i poznaliśmy, że Ty jesteś Świętym Bożym".
 
W życiu - jak w Ewangelii - odchodzą od Jezusa ci, którzy nie chcą przyjąć Jego nauki - nauki Kościoła. Pokus jest wiele, nietrudno o pomyłkę i wybór przechodzący w wyrzut sumienia...
Panie Jezu, choć wiem, że to Ty masz słowa życia, to jednak tak wiele razy, niczym trzylatek, wołam "ja sam, ja sam..." i próbuję po swojemu i bez Ciebie ułożyć pewne sprawy. Przepraszam Cię Panie za każdy krok, który nie przybliża mnie do Ciebie.
 

Top