Łk 9, 18 - 24

17 czerwiec 2022
Łk 9, 18 - 24
Gdy Jezus modlił się na osobności, a byli z Nim uczniowie, zwrócił się do nich z zapytaniem: ”Za kogo uważają Mnie tłumy?”. Oni odpowiedzieli: ”Za Jana Chrzciciela; inni za Eliasza; jeszcze inni mówią, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał”. Zapytał ich: ”A wy, za kogo Mnie uważacie ?”. Piotr odpowiedział: ”Za Mesjasza Bożego”. Wtedy surowo im przykazał i napomniał ich, żeby nikomu o tym nie mówili. I dodał: ”Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; będzie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie”. Potem mówił do wszystkich: ”Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia weźmie swój krzyż i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa”.
 
Aż chce mi się westchnąć i powiedzieć: no, znowu krzyż, straty, śmierć... Na szczęście - jak mówi to ostatnie zdanie dzisiejszego fragmentu Słowa - kto traci z powodu Jezusa, ten tak naprawdę zyskuje. Stawką jest życie. A w nim: znajomi, przyjaciele, rodzina, praca, pieniądze, przyjemności... Taka już natura człowieka, że raczej woli zyskiwać niż tracić. I oczywiście nic w tym złego, do czasu aż się człowiek nie poplącze i nie zgubi Tego, za Którym ma iść. Bo to właśnie za Jezusem mam iść - wobec Niego podejmować każdą decyzję i Jego pytać: to którędy dalej, Panie?

Top