Wydrukuj tę stronę
sobota, 13 październik 2018 14:17

Bóg powołał Bożenkę do siebie. Wyróżniony

Napisał
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Bóg powołał Bożenkę do siebie. Ją, nas i małżonka na ten czas przygotował. Ta wspólna modlitwa była wszystkim potrzebna.
Razem z Bogiem pomagaliśmy jej dźwigać krzyż choroby. Pamiętam, że kiedy otworzyliśmy Słowo Boże mówiło o  czasie, kiedy nie będzie bólu, łez, cierpienia... Była mowa o przejściu na tą drugą stronę. Poznanie przyszło później. Kiedy był pogrzeb wspólnota była ze śp. Bożenką. Modliliśmy się w kaplicy, była to inna modlitwa. Pan Bóg przychodził z wielkim pokojem. W czasie choroby wołała przyjdź Panie Jezu, a kiedy ból był tak silny to wypowiadała imię Jezus,  Maryja...
To, co otrzymała to łaska szczęśliwej śmierci.
Chociaż w chorobie mało osób ją odwiedziło lub nie chciało przyjść - zawsze je tłumaczyła, a swoje cierpienie ofiarowała za nawrócenie parafii, rodziny, grzeszników. Bożena żyje w naszych sercach.
Kochajmy ludzi, bo tak szybko odchodzą, jak pisał ks.Twardowski. Ja poproszę każdego z was byście nie zapominali o chorych i tych przykutych do łoża boleści, bo Chrystus potrzebuje, byśmy służyli innym tak, jak On.
Urszula
Czytany 2363 razy
Joanna Mrozik

Najnowsze od Joanna Mrozik