- Kelner! W waszej zupie złapałem żywego karalucha!
- Nic się nie stało. I tak masz pan dużo szczęścia.
- Cooo?!
- Widzisz pan tego gościa przy oknie?
- Widzę, i co z tego?
- On nie złapał.
Ps. Zbyt optymistyczne podejście do świata, nie pomaga w pomnażaniu klientów w restauracji.