Dowcip od księdza (2675)

Dowcip od księdza – godz. 18:00

Rozweselające dowcipy i historie wybierane przez księdza Rafała Jarosiewicza, często z jego „sucharowym” komentarzem.

np. W Morskim Oku, w przerębli, kąpie się baca. - "Baco, nie zimno wam?!" - pytają się turyści. - "Ni." - "Ciepło?" - "Ni." - "A jak wam jest?" - "Jędrzej." Ps. Dogadanie się jest często takie skomplikowane...

Para poznała się przez Internet i umawiają się na pierwszą randkę. Mężczyzna pyta kobietę:
- Jak cię rozpoznam?
- No przecież wiesz, metr sześćdziesiąt pięć wzrostu, pięćdziesiąt cztery kilogramy wagi, będę w niebieskich dżinsach.
- Świetnie. Ja będę miał próbnik kolorów, miarkę i wagę.
Ps. Komunikacja między mężczyzną, a kobietą – o tym napisano już dziesiątki książek. ks. Rafał Jarosiewicz
Żona do męża:
- Musimy poważnie porozmawiać.
- Dobrze Kasiu, zaczynaj, a ja skoczę po piwko.
Ps. Pewne nawyki zmienia się w długim procesie. ks. Rafał Jarosiewicz
Komisja egzaminacyjna zadaje pytanie blondynce:
- Proszę nam opisać pracę silnika.
- Brrrruuum, bruuum, brruuum.
Ps. Na szczęście, idąc całkowicie pod prąd kawałom o blondynkach, wiele z nich to bardzo inteligentne osoby. ks. Rafał Jarosiewicz
Jak mężczyzna wyobraża sobie romantyczny wieczór?
- Mecz piłki nożnej przy blasku świec.
Ps. Wyobrażenia damskie i męskie to dwie różne sprawy. ks. Rafał Jarosiewicz
W przestworzach spotykają się dwa ptaki. Nagle obok nich przelatuje odrzutowiec.
- Jejku, jaki on szybki - mówi z podziwem jeden z ptaków.
- Też byś tak leciał, gdyby ci się dymiło z kupra.
Ps. Chyba to dobrze, że zwierzęta jednak nie mówią. ks. Rafał Jarosiewicz
Przychodzi mężczyzna do sklepu i pyta:
- Ma pan rozmienić dwieście złotych, tak po pięćdziesiąt złotych?
- Nie, nie mam.
- To poproszę gumę.
Ps. I kto powiedział, że z najtrudniejszej sytuacji nie ma wyjścia? ks. Rafał Jarosiewicz
Do blondynki dzwoni telefon. W słuchawce słyszy męski głos:
- Czy potrzebuje pani mebli?
- Nie.
- O to dobrze, zaraz chłopaki przyjdą i je zabiorą.
Ps. Dobry żart może nieco podnieść atmosferę spotkania. ks. Rafał Jarosiewicz
Jasiu przychodzi do domu i mówi:
- Mamo nauczyłem się liczyć do dziesięciu.
Na to mama:
- To policz synku.
Jasio liczy, ale pomija dwójkę.
Mama:
- A dwa gdzie?
Jasio:
- W dzienniku.
Ps. Różne są sposoby na przedstawienie problemu rodzicom. ks. Rafał Jarosiewicz
Nauczycielka pyta spóźnionego Jasia:
- Jasiu wiesz co to znaczy punktualność?
- O to samo pytam ojca, gdy wypłaca mi tygodniówkę.
Ps. Nie ma to, jak mieć swoje argumenty na wszystko. ks. Rafał Jarosiewicz
Nauczycielka pyta Jasia:
- Jasiu, jakim chciałbyś być zwierzątkiem?
- Leniwcem.
- Dlaczego?
- Bo leży, śpi i nic nie robi.
Ps. Dziecięcy punkt widzenia niejednokrotnie wymaluje uśmiech na naszej twarzy. ks. Rafał Jarosiewicz

Top