Dowcip od księdza (2675)

Dowcip od księdza – godz. 18:00

Rozweselające dowcipy i historie wybierane przez księdza Rafała Jarosiewicza, często z jego „sucharowym” komentarzem.

np. W Morskim Oku, w przerębli, kąpie się baca. - "Baco, nie zimno wam?!" - pytają się turyści. - "Ni." - "Ciepło?" - "Ni." - "A jak wam jest?" - "Jędrzej." Ps. Dogadanie się jest często takie skomplikowane...

Konduktor do pijanego w pociągu:
- Bilet proszę!
- Nie mam.
- To płaci pan mandat!
- Nie mam pieniędzy.
- A na alkohol pan miał?
- Kolega mnie ugościł.
- A na podróż to już nie dał?- pyta konduktor.
Na to nietrzeźwy pasażer, wyciągając butelkę z kieszeni:
- Jak to nie dał? Jak dał.
Ps. Można? Można. ks. Rafał Jarosiewicz
Podczas telewizyty:
- Panie doktorze, mam ogromny stres i strasznie się przejmuję, że moje dziecko w nocy wypadnie z łóżeczka, a ja nie usłyszę!
- To niech pani zwinie dywan.
Ps. Rozmowa z lekarzem dziś, to w wielu przypadkach spore wyzwanie. ks. Rafał Jarosiewicz
W biurze, szef krzyczy na pracownika:
- Już sam nie wiem, czy to ja jestem niekompetentny, czy pan!
- Jestem głęboko przekonany, że nie zatrudniłby pan niekompetentnego pracownika.
Ps. Inteligencja często ratuje przed utratą pracy. ks. Rafał Jarosiewicz
Przychodzi blondynka do cukierni i pyta:
- Co macie bez tłuszczu i cukru?
- Serwetki.
Ps. Pytania często wyznaczają poziom odpowiedzi. ks. Rafał Jarosiewicz
W warsztacie samochodowym:
- Halo, dzień dobry, pańska żona przyjechała do naszego warsztatu.
- Wiem, zapłacę za naprawę auta.
- No dobrze, ale kto zapłaci za naprawę warsztatu?
Ps. A tak na serio, to kobiety podobno robią mniej wypadków niż mężczyźni. ks. Rafał Jarosiewicz
Pani pyta Jasia na lekcji:
- Wymień mi znanych Polaków.
A Jasio:
- Lewandowski, Błaszczykowski, Piszczek…
Pani:
- A nic ci nie mówią nazwiska: Sienkiewicz, Mickiewicz, Słowacki?
Jasio:
- Nic mi nie mówią, musieli chyba w III lidze grać.
Ps. Gdzie skarb twój, tam serce twoje. ks. Rafał Jarosiewicz
Ojciec dwóch córek odbiera telefon:
- Czy to ty, żabciu?
- Nie, przy telefonie właściciel stawu.
Ps. I jak tu nie mówić, że ojcowie nie dbają o swoje córki. ks. Rafał Jarosiewicz
Blondynka na ulicy pyta:
- Przepraszam, która godzina?
- Piętnaście po trzeciej.
- Dziwne, chodzę sobie po mieście i zadaje wszystkim to samo pytanie, a każdy odpowiada inaczej.
Ps. Na niektóre pytania „blondynki” nie ma odpowiedzi. ks. Rafał Jarosiewicz
Dwaj koledzy nocują w igloo. W środku nocy jeden budzi drugiego:
- Piotrek, co widzisz?
- Gwiazdy i księżyc.
- Co to oznacza według ciebie?
- Że jutro będzie ładna pogoda.
- Coś ty, to znaczy, że nam igloo ukradli!
Ps. Realizm – jakże pomocna to rzecz w codziennym życiu. ks. Rafał Jarosiewicz
Mężczyzna wchodzi do sklepu:
- Czy jest dżem? – pyta.
- Przykro mi, ale nie ma. - odpowiada ekspedientka.
- A czy jest ketchup? - znowu pyta.
- Jest - mówi ekspedientka i stawia na ladzie produkt.
- Należy się cztery pięćdziesiąt - mówi ekspedientka.
- Nie zapłacę - odpowiada mężczyzna.
- Czemu? - pyta oburzona ekspedientka.
- Bo nie ma dżemu.
Ps. Bycie ekspedientką poszerza spojrzenie na różne sprawy. ks. Rafał Jarosiewicz

Top