Dowcip od księdza (2674)

Dowcip od księdza – godz. 18:00

Rozweselające dowcipy i historie wybierane przez księdza Rafała Jarosiewicza, często z jego „sucharowym” komentarzem.

np. W Morskim Oku, w przerębli, kąpie się baca. - "Baco, nie zimno wam?!" - pytają się turyści. - "Ni." - "Ciepło?" - "Ni." - "A jak wam jest?" - "Jędrzej." Ps. Dogadanie się jest często takie skomplikowane...

Rozmawiają dwaj koledzy:
- Nie mogę się ostatnio dogadać ze swoją żoną, ciągle się kłócimy.
- U mnie też nie jest lepiej. Doszedłem do wniosku, że jedyna kobieta, z którą jestem w stanie się zgodzić, to głos z nawigacji.
Ps. Niektóre odkrycia, dotyczące ludzkich przyzwyczajeń, pokazują brutalną prawdę o nas samych. ks. Rafał Jarosiewicz
Rozmawia dwóch kolegów:
- Dlaczego masz taką nieszczęśliwą minę?
- Moja żona wyjeżdża na tydzień do swojej matki.
- I z tego powodu jesteś taki ponury?
- Muszę, bo inaczej nie wyjedzie.
Ps. Kto by pomyślał, że ukrycie radości może spowodować czyjąś podróż. ks. Rafał Jarosiewicz
Rozmawiają dwie sąsiadki:
- Dlaczego twój mąż tak głośno wczoraj na ciebie krzyczał?
- Bo nie chciałam mu powiedzieć, na co wydałam wszystkie pieniądze.
- A dziś rano?
- Bo mu wreszcie powiedziałam.
Ps. Ponad wszystkim ważne jest, aby pamiętać, że emocje wskazują na to, że komuś na nas zależy. ks. Rafał Jarosiewicz
Jasiu prosi mamę:
- Mogę iść na podwórko popatrzeć na zaćmienie słońca? Wszystkie dzieci patrzą.
- Idź, tylko nie podchodź za blisko.
Ps. Gdy mama z Jasiem żartują na tym poziomie, to już jest bardzo dobrze. ks. Rafał Jarosiewicz
Tata do synka:
- Jasiu, pospiesz się, bo spóźnisz się do szkoły!
- Bez obawy tato, oni tam mają otwarte do siedemnastej!
Ps. Nie ma to, jak dobry argument, by osiągnąć swój cel. ks. Rafał Jarosiewicz
Jasiu w szkole stuka długopisem o ławkę. Nagle nauczycielka pyta:
- Jasiu, dlaczego tak stukasz tym długopisem?
- Bo mi się wypisał.
- To dobrze, bo już myślałam, że masz Parkinsona.
Ps. Można się głupio z czegoś ucieszyć? Można. ks. Rafał Jarosiewicz
W szpitalu, po operacji, lekarz zwraca się do pacjenta:
- Mam dla pana dwie wiadomości: dobrą i złą. Którą chce pan najpierw?
- Złą. - odpowiada pacjent.
- Przez pomyłkę amputowaliśmy panu nie tą stopę, co trzeba.
- O rany! A dobra wiadomość?
- Stan chorej stopy wyraźnie się poprawił.
Ps. Jaka może być dobra widomość po amputowaniu nie tej stopy co trzeba? Przeczytaj jeszcze raz dowcip. ks. Rafał Jarosiewicz
- Rząd obiecał posiadaczom kredytów we frankach, że nie będą mieć gorzej niż złotówkowicze.
- To prawda, tak zadbał, że złotówkowicze też mają gorzej.
Ps. Niestety, często, chcąc pomagać jednym, odbiera się innym, a to nie jest dobre. ks. Rafał Jarosiewicz
Pacjent do lekarza:
- Panie doktorze, mam chyba złe wyniki.
- Ile pan płacił za analizę?
- 50 zł.
- Dobre wyniki zaczynają się od 100 zł.
Ps. Niestety wiele razy była to brutalna prawda. ks. Rafał Jarosiewicz
U wróżki:
- Pani mąż umrze tragicznie.
- To wiem, ale chcę wiedzieć czy mnie skażą?
Ps. I niech ktoś powie, że większości wróżb nie da się przewidzieć. ks. Rafał Jarosiewicz

Top