Umiłowani, nie przykazanie nowe...
„Umiłowani, nie przykazanie nowe piszę wam, ale przykazanie stare, które macie od początku. Przykazaniem starym jest słowo, które usłyszeliście. Zarazem przykazanie nowe piszę wam, które jest prawdziwe w nim i w was, że ciemność przemija i światło prawdziwe już ukazuje się. Mówiący, w świetle (że jest), a brata jego nienawidzący, w ciemności jest aż do teraz. Miłujący brata jego w świetle pozostaje i potknięcie w nim nie jest. Zaś nienawidzący brata jego w ciemności jest i w ciemności chodzi, i nie wie, gdzie idzie, bo ciemność oślepiła oczy jego”. (Jana I 2, 7 – 11)
„Umiłowani, nie przykazanie nowe piszę wam, ale przykazanie stare, które macie od początku. Przykazaniem starym jest słowo, które usłyszeliście. Zarazem przykazanie nowe piszę wam, które jest prawdziwe w nim i w was, że ciemność przemija i światło prawdziwe już ukazuje się. Mówiący, w świetle (że jest), a brata jego nienawidzący, w ciemności jest aż do teraz. Miłujący brata jego w świetle pozostaje i potknięcie w nim nie jest. Zaś nienawidzący brata jego w ciemności jest i w ciemności chodzi, i nie wie, gdzie idzie, bo ciemność oślepiła oczy jego”. (Jana I 2, 7 – 11)