Można powiedzieć: "Jest robota, do dzieła... Rusz się i każdemu głoś Ewangelię." Ktoś będzie szukać wymówek, pt. nie nadaję się, nie jestem powołany... i być może machnie ręką, zrezygnuje. Ktoś też pomimo przeszkód, będzie stawać wobec słów Jezusa i wypatrywać znaków, którymi Pan potwierdza, że to moje po ludzku czasem nieudolne i nieskładne głoszenie, ma wartość w Jego oczach. Drogi są dwie - mówi o nich dziś Jezus - zbawienie lub potępienie.
Panie Jezu, proszę, przemieniaj mnie i umacniaj na drodze, którą Ty wytyczasz... Dziękuję Ci, Panie, że nawet wtedy gdy chodzę po swojemu, w ciemności, to Ty zawsze pozwalasz wracać do Siebie i spoglądać w niebo.