Mk 4, 26 - 34

10 czerwiec 2021
Mk 4, 26 - 34
Jezus mówił do tłumów: "Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy, nasienie kiełkuje i rośnie, sam nie wie jak. Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarno w kłosie. Gdy zaś plon dojrzeje, zaraz zapuszcza sierp, bo pora już na żniwo". Mówił jeszcze: "Z czym porównamy królestwo Boże lub w jakiej przypowieści je przedstawimy? Jest ono jak ziarnko gorczycy; gdy się je wsiewa w ziemię, jest najmniejsze ze wszystkich nasion na ziemi. Lecz wsiane, wyrasta i staje się większe od innych jarzyn; wypuszcza wielkie gałęzie, tak że ptaki podniebne gnieżdżą się w jego cieniu". W wielu takich przypowieściach głosił im naukę, o ile mogli ją rozumieć. A bez przypowieści nie przemawiał do nich. Osobno zaś objaśniał wszystko swoim uczniom.
 
Dzisiejsza Ewangelia pokazuje między innymi to, że Jezus wie, jak mówić do człowieka, by ten usłyszał, i co więcej - nawet zrozumiał to, co On ma do powiedzenia. Ostatnie trzy zdania mogą przynieść więc refleksję, czy w ogóle umiem słuchać Boga? 
Teraz właśnie nad tym się zatrzymuję, milknę, by Go usłyszeć. Usłyszeć w codzienności, dniu powszednim i świątecznym, w wydarzeniach wielkich i małych. Usłyszeć w radości, smutku, gniewie... Na każdym etapie i w każdym momencie życia, bo - jak mówi Słowo - niezależnie od tego, czy dzień, czy noc, to Królestwo może kiełkować w człowieku.

Top